• 2 months ago
Transcript
00:30All the strawberries up there, there's nothing so sweet and so true
00:34As sweet as you
00:37Yeah, yeah, yeah, yeah
00:39A thousand babies could bake you a cake
00:42But all I have would be a bed
00:45There's nothing so sweet and so true
00:48As sweet as you
01:01Scorre più lentamente il giorno
01:09Sembra seduto in treno accanto a me
01:16Vagoni di pensieri, scie e persone
01:24Lascio alla prossima stazione
01:30Scendo leggera e vado, vado via
01:38Senza valigie di malinconia
01:45E canto in faccia il sole nella pioggia
01:53Un nuovo viaggio partirà da qui
02:01La città sorride incovisamente
02:08Le luci, l'aria portano in spazio la gente
02:15Mi sento libera
02:21No już!
02:25No, Mańka, czekam i czekam.
02:28Wiesz co, trochę zaspałam.
02:30Wymyślałam wczoraj do późna niespodziankę dla Zośki na urodzinie.
02:34Przykroję się imprezka.
02:36Ale dopiero jak wrócisz.
02:38No i co, pewnie musisz odreagować jeszcze pisemne egzaminy.
02:41No, no.
02:43Dobra, opowiadaj w ogóle jak tam jest.
02:45Co mam ci mówić, Mania, no jest po prostu fantastycznie.
02:48Musimy tu kiedyś razem przyjechać.
02:50Zupełnie inny świat.
02:52Cudowny klimat.
02:53Cudowne jedzenie.
02:55No, cudowni faceci.
02:57Dokładnie.
02:58No, mnie interesuje, ale...
03:00Obiektywnie rzecz ujmując, si.
03:02Mieszkam u Syreny.
03:04Syrena?
03:08Ciao!
03:09To jest moja córka.
03:10Mia filia.
03:12Maria?
03:13Si.
03:14Mama jakaś ciebie się Włoszka zrobiła.
03:16Bydlis nie ma.
03:17Powiedziała, że jesteś piękna.
03:19Dante!
03:20Si arrivato!
03:21Meno male.
03:22Andiamo?
03:23Lo vuoi un bel caffè?
03:24Comentire.
03:25Ti trova un tifo?
03:26Si, si, bellissima.
03:29A kto to?
03:30O!
03:32Majka, kto to był?
03:35To był Kajdek, poznałeś go.
03:37Spędził ze mną noc.
03:38No, domyśliłam się.
03:40Wiesz co?
03:41Dobra, nie będę ci teraz robił awantury, ale...
03:43No, mam nadzieję, że w ogóle sobie odpuści.
03:44Ale jak mogłaś?
03:45Przecież ja dopiero co wyleciałam, a ty już od razu...
03:46Dobra, mamo.
03:47Pa.
03:48Cześć, do zobaczenia.
03:49Pa.
03:52E, finito?
03:53Si.
03:54Dai, viene prendito il caffè.
03:55Come voi?
04:02No, przepraszam.
04:03No, może jakoś tak trzeba było mamy...
04:06Udobruchać?
04:08Jak?
04:09Może jeszcze miałam cię w tych gacjach zaprosić na rozmowę z moją mamą, co?
04:11Nie, no.
04:12Już, dobra.
04:13Nerwu się.
04:14Może ja jakoś...
04:16Dobrucham ciebie?
04:31Ania!
04:32Ania!
04:34Si!
04:35Aspetta un attimo, per favore.
04:37Potresti andare tu da Filippe?
04:39Filippe?
04:40Mi serve sapere che cosa mette nei Saltimborga.
04:43Mi fa troppo buoni.
04:44Devo saperlo assolutamente.
04:45Ci vai per favore?
04:47Si, claro.
04:49Lo sapevo che mi dicevi di si.
04:51Sei uno dei nostri ormai.
04:52Ciao.
04:53Ciao.
05:06Filippo?
05:09Ciao.
05:10L'amica di Serena?
05:11Si.
05:12La ricetta.
05:16Marco!
05:18Ci va il sale?
05:19No!
05:20Grazie.
05:21Ok.
05:25Prego.
05:26Ciao.
05:27Ciao.
05:34Allo?
05:35Buongiorno, mamma.
05:37Sucam?
05:38Mamma, to ja.
05:40Ania, curenko.
05:41Sucajcie Anka dzwoni.
05:43Cureczko, mam, powiedz mi, wszystko w porządku?
05:45Anka, please, na moment.
05:48Ania, Anka.
05:53Za tobą tęsknią, wszyscy chcą...
05:57Halo?
06:03Dawaj, dawaj mi to.
06:04Czyj to jest telefon?
06:05Si wyłączym.
06:06Mój telefon?
06:07Dobrze, zaraz włączymy.
06:08Dzwoni.
06:09Dzwoni.
06:10No cześć córeczko.
06:11No coś nas rozłączyło.
06:12Curenko, słuchaj, no po prostu wszyscy tutaj mówią naraz.
06:14Wszyscy bardzo cię serdecznie pozdrowiamy.
06:16Tate, ci nie pozdrawiamy.
06:17Bardzo cię kochamy.
06:18Bardzo cię kochamy.
06:19Jak maleńki.
06:20Słuchaj, bardzo dobry.
06:21Nic się nie ma.
06:22Twoje gniewka.
06:23Zaraz Mania go tu dotransportuje do przepisu.
06:25A powiedz, a dobry masz hotel?
06:28Wiesz co?
06:29Mam pokoik u takiej Włoszki Sereny, która prowadzi tawerny.
06:32A ona jest po prostu cudna.
06:34No jest ciepła, kochana, dobra, dokładnie tak jak...
06:37Córeczko, córeczko, ty masz jedną matkę.
06:40Dbaj o siebie.
06:41Dbaj o siebie dziecko, to jest najważniejsze.
06:44Wszyscy bardzo cię kochamy.
06:45Tak wiecie, halo?
06:47Cześć kochanie.
06:49No.
06:51Cześć boskie knappe.
06:52Wreszcie się doczekałem jakiegoś komplementu.
06:56Tęsknię.
06:57Tak, a ja wcale?
06:58Nie wierzę.
06:59No i masz rację.
07:03Wiesz, że mam... martwię się o Mańkę.
07:05A co się stało?
07:08Ten Kajtek spędził mi noc.
07:10No ja ledwo wyleciałam, a oni już...
07:13No to się ciesz, dziewczyno, ciesz się.
07:15No czego ja mam się cieszyć?
07:16Że to porządny facet.
07:17Dobrze mu z oczu patrzy.
07:18Mogliśmy trafić na jakiegoś gwałciciela.
07:20No ciesz się, no tyle.
07:21Rozumiem, czyli w tobie nie znajdę sprzymierzeńców.
07:23No nie szukaj tam jakiegoś włoskiego tylko, dobrze?
07:26A tak co? Wszystko dobrze?
07:29Tak, tylko...
07:31strasznie za tobą tęsknię.
07:34I tak masz mówić właśnie.
07:35I tak masz mówić właśnie.
07:36I tęsknić takim tonem.
07:39Słuchaj, bo muszę Anulka lecieć, wiesz?
07:41Bo mam napięte plamy.
07:42A co się dzieje?
07:43Aha, w ogóle powiedz mi, dzwonili z tego programu kulinarnego?
07:46Nie, to ta Wiolka to mówiła, że to potrwa jakieś dwa tygodnie,
07:49albo tam dłużej.
07:50Dlaczego tak długo?
07:51Nie wiem, mówiła, że coś jest...
07:54z ramą... z ramówką.
07:57Może my powinniśmy na nich zadzwonić?
07:59To dobrze, to jak już wrócisz.
08:00Dobrze, kochanie?
08:01Ja muszę lecieć, no.
08:04No dobrze.
08:05A gdzie?
08:06Boże, tajemnica.
08:07Idą zmiany.
08:08Nie, strasznie.
08:09Wszystkiego się dowiesz.
08:10Łączymy się wieczorem, dobrze?
08:11Pa, pa.
08:12Pa, pa.
08:24Cześć.
08:25Hej.
08:28Wiesz co, ja jednak żałuję, że nie wybrałam na maturze włoskiego, wiesz?
08:31To jest taki fajny język, taki śpiewny.
08:33I co, i Włoszki byś chciała czesać?
08:35A co, Niemki mam czesać?
08:37Kurde, Mańka, wiesz co?
08:38Ja myślę, że ja mogłabym tę sieć salonów we Włoszech otworzyć, wiesz?
08:41Ty wiesz, że one podobno każdy dzień, niezależnie od tego, co robią, zaczynają od fryzjera?
08:45Kurde, obowiązkowo, to jest kultura, a nie to, co u nas.
08:48No, a ty też chcesz zaczynać każdy swój dzień od fryzjera.
08:51Tylko jako fryzjerka.
08:53I to, żeś mi, kurde, wytłumaczyła?
08:55Dowcip.
08:56No, bo mi z jakąś kulturą wyjeżdżasz.
08:58Ty lepiej opowiadaj, co u Kapoty.
09:00Prywatności trochę, kultury jakiejś dyskrecji.
09:03Dobra, bo już się cała palę, żeby ci powiedzieć, no.
09:06Mańka, Kapota całuje zarąbiście.
09:10Po prostu takie ciarki, rozumiesz?
09:12I mógłby sobie do tych kwantów jeszcze kilogramy fizyki dołożyć,
09:16bo całuje the best, tak o?
09:18Dobra, dobra, dobra, dobra, uspokój się.
09:19Ja nie chcę wcale znaleźć szczegółów.
09:21Tak samo, jak nie będę tobie opowiadać, jak my się kochamy.
09:25Kurde, czy ty zawsze musisz być lepsza ode mnie?
09:29Dla pani sernik.
09:32Co to jest?
09:34Słoneczko malutkie, co?
09:39Co malutkie?
09:41A zobacz, kto przyszedł.
09:44Cześć.
09:45Zobacz, no, kto to chryszy.
09:48Ale co on tak sam tu chodzi?
09:50Nie no, przecież widzisz, ile jest ludzi?
09:51Jest po prostu dzisiaj urwanie głowy.
09:53Nie mam czasu, aby go gdzieś wyprowadzić.
09:56Może wezmę na...
09:57Tak?
09:58Tak, za minutkę, dobrze, za minutkę.
10:00Na świeże powietrze jakoś, żeby tak się nie...
10:02Ale mógłbyś naprawdę, Andrzejku?
10:04Jesteś aniołem, z nieba mi spać.
10:06Przecież ja mówiłem, że mama...
10:07Ja, Irenę, przecież, przepraszam, odciążę, przecież mówiłem, Andrzej.
10:10Odciążę, ale jakości nie było, więc...
10:12Ale to ja mogę go na dzień, na noc?
10:14Na noc też go możesz.
10:15No mogę.
10:16Andrzej, jesteś kochany, naprawdę, no, kochany jesteś.
10:19Bardzo zabieraj go.
10:20Wózek jakby.
10:21Wózek, tak, już, już.
10:22Tak, widzisz, tatusiem będziesz.
10:29Lubisz tak jeździć?
10:31Oj, Gniewko, kochany, synu mój.
10:35Powiem ci, nie mogę się doczekać, kiedy będziesz dorosły, wiesz?
10:39Jest tyle spraw, które bym chciał omówić z męskim potomkiem, po prostu.
10:45Będziemy zagadać, naprawdę, o kobietach.
10:48Chcesz? Pogadamy, zobaczysz, o beatce, no.
10:51A jak chcesz, to o twojej mamie.
10:54Albo jak jakiejś, którejś z sióstr, na przykład.
10:57Teraz idziemy w takie miejsce, kochany.
11:00Zobaczysz, jak się cię tata zabiera.
11:01Będzie trochę hałaśliwie, ale to w razie czego, wiesz, w nogi.
11:06Gazów, kółka.
11:22Dzień dobry.
11:23Dobry.
11:24Przepraszam, bo my tu tak tylko na chwilę, tak chcieliśmy się tylko zorientować.
11:29Czy pani Hanna Wyproń to ma zajęcia dzisiaj?
11:32Ajej, jaki śliczny maluszek.
11:35Tak.
11:36Cztery albo sześć.
11:38Nie, gdzie, no przecież on jeszcze dwóch lat nie ma.
11:41Numery sal podałam. Na górze.
11:44A nie ma windy dla matki z dzieckiem?
11:49Da.
11:50Da, da, da.
11:54Kuba!
11:56Halo, tu jestem, tu, tu.
11:58No przecież widzę, że jesteś.
12:00Cześć.
12:01Cześć. Dzień dobry.
12:02Ale miejsce wybrałeś na spotkanie.
12:04No, panie Polu, jeżeli o panią chodzi, to nawet w tym miejscu.
12:07No, no.
12:08No, no.
12:09No, no.
12:10No, no.
12:11No, no.
12:12No, no.
12:13No, no.
12:14No, no.
12:15No, no.
12:16No, no.
12:17Jeżeli o panią chodzi, to nawet w piekle mógłbym się spotkać.
12:20Oszalałeś? Ja już tam nie bywam.
12:23Nie patrz za mnie, otwieraj, otwieraj, mam mało czasu.
12:26Anka wyjechała do Umbri.
12:27Musimy radzić sobie sami, wszystko właściwie jest na mojej głowie, no ale...
12:33Voilà.
12:42Co ty zrobiłeś?
12:47No!
12:52Przepraszam bardzo.
12:54Pan na zajęcia?
12:55Tak.
12:56Znaczy, nie, nie.
12:58To jest grupa dla początkujących, tak?
13:00Tak, ale on jest zdecydowanie za młody.
13:02A nie, syn nie.
13:04Syn nie będzie.
13:05Jeszcze, teraz.
13:07Ja.
13:09Znaczy, chciałem się zapytać, gdzie jest pani Wyproń?
13:12A! Szuka pan naszej pani Nutki?
13:14Tak.
13:15Sala numer 11.
13:17Na górze?
13:18Tak!
13:19Schodami?
13:20Tak!
13:23Myślę, że to jest właściwe miejsce na naszą firmę szkoleniową dla kobiet,
13:26ale jeśli pani się nie podoba, to mogę pozmieniać.
13:29Ale bardzo...
13:30Przewalować.
13:31Naprawdę bardzo, ale jak to, kiedy ty to wszystko zrobiłeś, Kuba?
13:35Znaczy, podoba się pani.
13:36No bardzo mi się podoba, ale Kuba, ty to wszystko tak sam?
13:39Absolutnie, to dla pani, pani Polu.
13:42Mega, Kuba, wzruszasz mnie.
13:44Chciałem, żeby pani się ucieszyła.
13:46No i strasznie, po prostu bardzo się ucieszyłam.
13:48W ogóle te kolory, one są takie kobiece, Kuba.
13:50A, tak, tak, te kolory to ulubione kolory mojej babci,
13:53tak to trochę na jej cześć w końcu, gdyby nie ona.
13:57Nie mielibyśmy gdzie mieć nasze siedziby, Kuba!
14:02Ucałuj te babci ode mnie, cholera!
14:05Tak, tak pani Polu, ale to niemożliwe,
14:07bo babcia to mi przepisała w testamencie.
14:11Przepraszam, bardzo cię przepraszam, Kuba.
14:13Tak, tak, tak.
14:15Aaaa!
14:16Aaaa!
14:42No prędzej bym się rekinelu do jada spodziewała
14:45niż pana, panie Andrzeju.
14:47Jednak się pan zdecydował.
14:50Cudownie, cudownie.
14:52Kochani, kochani, przywitajcie pana Andrzeja!
15:05Dzień dobry.
15:16Dzień dobry.
15:20O, pani Beato!
15:21Dzień dobry!
15:29Dziękuję, naprawdę nie spodziewałam się.
15:32Pani Beato, my dziękujemy bardzo za wszystko.
15:35Reprezentowała pani nas w trakcie panelu jak nikt dotąd.
15:39Naprawdę.
15:40Nie no, naprawdę to jest zasługa wszystkich pań.
15:43To dzięki pani my poczułyśmy, że to co robimy ma sens.
15:46To pani tutaj wniosła taki świeży powiew.
15:48Dziękujemy pani bardzo, naprawdę.
15:50Dziękuję.
15:51Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań.
15:54No to co?
15:55Bierzemy się do pracy!
15:56Tak!
15:58Andrew.
16:01Mogę tak pana nazywać?
16:02Pani Andrzeju, Andrew?
16:04Proszę bardzo, jeżeli pani nutka tak chce, to proszę bardzo.
16:08Tak mi się wydaje, że Andrew to tak śpiewniej brzmi.
16:12Andrew!
16:15Andrew, a może dołączysz do nas, co?
16:17Już? Nie, przepraszam, ale ja chciałem się tak na początku poprzyglądać trochę, żeby spróbować.
16:24La, la, la, la, la.
16:29La, la.
16:32La, la, la, la, la.
16:37La, la.
16:41No cudownie, cudownie!
16:43Kochani, no to studzienka, proszę!
16:46Jakbym cię jasień pół lat nie zobaczyła, to bym ja za tobą do wody skoczyła.
16:53La, la, la, la, la.
16:57La, la.
17:00La, la, la, la, la.
17:03La, la.
17:06Maltretowane przez mężczyzn kobiety, które związały się z nimi w nadziei, że zbudują szczęśliwy dom,
17:11a zbudowały sobie klatkę, z której nie ma ucieczki.
17:15Naprawdę wiem, ile naszej siły pochłania codzienna walka z męską dominacją w małżeństwie.
17:23My się nie musimy na to godzić.
17:25To od nas zależy, czy tego chcemy, czy mówimy temu stanowcze nie.
17:29Zwłaszcza, kiedy porozumienie z męskim tyranem jest już całkowicie niemożliwe.
17:32Dla tych wszystkich kobiet, które poniosły klęskę, ponoszą klęskę lub boją się, że za chwilę poniosą klęskę,
17:40chce walczyć o zmiany.
17:42Musimy wszystkie wspólnie dążyć do zmiany.
17:49La, la, la, la, la.
18:09Wyżej, Andrew, wyżej dasz radę.
18:13Proponuję, żeby od dzisiaj towarzystwo nazywało się Ruchem na rzecz kobiet uciśnionych.
18:23Proponuję stworzenie pakietu propozycji jak infolinia dla kobiet.
18:28Jest pełno infolinii. Dla psów, kotów, dla dzieci. A ile jest dla kobiet?
18:32I zmusimy ministerstwo do zajęcia stanowiska w sprawie naszych problemów.
18:36Będą nas słuchać.
18:38Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami.
18:45Brawo, Andrew, brawo.
18:47Jesteś gotów, żeby do nas dołączyć.
19:07Leonardo da Vinci, Proust. Nigdy cię nie widziałam w takim stanie.
19:24Słuchajcie, ja po prostu przy okazji pewnej rzeczywiście dosyć atrakcyjnej znajomości
19:28chciałam odświeżyć swoją wiedzę na temat historii kultury, historii sztuki.
19:32Ty nie odświeżasz wiedzy. Ty jesteś po prostu zakochana.
19:37Nic mi o tym nie wiadomo, kochani. A poza tym pan Drzewiecki ostatnio w ogóle przestał się do mnie odzywać.
19:43Ma jakieś tajemnice, o których nie chce ze mną rozmawiać. Jakieś drugie życie, w którym absolutnie nie jestem mu potrzebna.
19:50To ile ty masz lat?
19:53Za dużo.
19:54To zadzwoń do niego jak normalna kobieta.
19:57Nie, nie, nie będę się napraszać.
19:59To powiedz, że my go zapraszamy na nasz pokaz tańca.
20:03Zadzwoń, zadzwoń i powiedz, że nam bardzo zależy, bo właśnie startujemy w amatorskim konkursie tańców latynoamerykańskich.
20:11Nie! Stefan, na litość boską, to miała być tajemnica.
20:15Tak, to miała być tajemnica, ale w momencie, kiedy wygramy. A ja czuję, Wanda, że my umoczymy.
20:21Znowu zapomniałeś tych kroków, tak?
20:23Nie.
20:24Chodź, Karol liczy.
20:25Dobra, wytychaj, a ja zadzwonię.
20:27Raz, dwa, trzy, cztery.
20:31Raz, dwa, trzy, cztery.
20:33Halo?
20:35No cześć, Michał. Słuchaj, dzwonię tak, bo gdybyś nie miał czasu się dzisiaj ze mną zobaczyć, to ja też nie mam czasu, dlatego, że idę z przyjaciółmi na tańce, wiesz.
20:47Tak?
20:49Przyszedłbyś?
20:51Dobra, to widzimy się wieczorem. Cześć.
20:53Cześć.
20:56Słuchajcie, przyjdzie, przyjdzie.
21:03Tak.
21:07Stefciu, jak na sznureczku byś był, pamiętaj, tak.
21:10Odważniej, uśmiech na twarzy, Stefan, tak.
21:13Może byś nawet trochę przyklejony. Pupa spięta, jakbyś pięć złotych tutaj trzymał.
21:20I nie zgubić.
21:23Tak, przyciągnij go, Wanda.
21:26Tak, tak.
21:29I uśmiechasz się, Stefan, New York.
21:33Ekstaza pełna.
21:43Niebywałe.
21:45Kiedy oni się tego nauczyli?
21:47No wiesz co, mieszkają razem, no to pewnie ćwiczą nocami.
21:53Tak.
21:57A ty jakie rytmy preferujesz?
22:11Ratka, słuchaj, słuchaj.
22:13Nie, nie, nie.
22:15Ja po tym panelu normalnie...
22:17Co mnie tak uciszasz, no?
22:18Żabcio, po tym panelu normalnie zostałam liderką ruchu na rzecz kobiet uciśnionych.
22:24Ale o co ci chodzi?
22:26Co, może ty w ogóle nie chcesz, żebym ja o tym mówiła,
22:28bo zapomniałam sobie, że ciebie w ogóle nie interesuje to, co ja robię.
22:31Najlepsze jest to, że sam mnie do tego namawiałeś.
22:33Wcale ci nie namawiałem do tego, żebyś w jakimś panelu brała,
22:36tylko żebyś wzięła udział w filmie dokumentalnym, mówiłem.
22:40Jedno wynika z drugiego, mój drogi.
22:43A wiesz, co ci jeszcze powiem?
22:44Że twój stosunek do całej tej sprawy, twoje podejście do całej tej sprawy sprawia,
22:48że ja się całkowicie utożsamiam, identyfikuję i rozumiem wszystkie kobiety uciśnione
22:52z ruchu kobiet na rzecz uciśnionych, mój drogi.
22:56Tak? A dlaczego?
22:57Dlatego, że we własnym domu nie mogę głośno mówić tego, co myślę.
23:00O Jezusie.
23:02Kornelcia wróciła.
23:04Jezu, przepraszam.
23:06Jaki ty jesteś kochany.
23:08Ty jesteś takim kochanym tatusiem.
23:10Przecież ty chciałeś, żeby ona spokój miała, żeby cisza miała.
23:12Przepraszam.
23:14Ja po prostu nie zrozumiałam, jak ja się za nią ztęskniłam.
23:18Wiesz co, ja mam taki świetny... chodźmy na spacer wy trójkę.
23:20Ja ci wszystko wtedy opowiem, bo mam ci dużo za to opowiedzieć.
23:23Kornelcia!
23:33Andrzej, kto to jest?
23:34Jaja sobie ze mnie robisz.
23:36Jakie jaja?
23:37To gniewko jest.
23:38No to ja chyba widzę, że to jest gniewko, tak?
23:40Ale ci próbowałem przecież powiedzieć tylko...
23:50Ciocia.
23:53Dobry wieczór, ciociu.
23:55Dobry wieczór, gniewku.
23:57Chodźmy na ten spacer.
23:58Nie, nie, wiesz, gniewku, ciocia jest szalenie zmęczona.
24:01Jest senna, ciocia.
24:03Ja się lepiej pomożę.
24:05Papa malutki, dobrej nocy.
24:10Cześć.
24:11Cześć.
24:17Właśnie to jest...
24:19To jest właśnie...
24:20Synu, właśnie to jest to, o czym chciałem z tobą pogadać.
24:23Wiesz?
24:26Ja już po prostu...
24:28Synu, nie daję rady, rozumiesz?
24:33Ty się musisz jakoś uodpornić na to.
24:35Ty musisz mieć skórę taką...
24:37Pancerz jakiś...
24:39Wrażliwość jest dobra, wiesz, ale...
24:41Powinieneś być zahartowany.
24:44Na tego typu rozczarowania.
24:45I w ogóle z dziewczynami to...
24:47Ja ci radzę być ostrożny.
24:50Masz to przez sobą.
25:07Cześć.
25:14Cześć, Anulka, cześć.
25:16No i jak ci beze mnie?
25:17No wiesz, no...
25:18A tobie jak tam?
25:19Bosko.
25:22Dziękuję cię, że namówiłeś mnie na ten kurs.
25:23W ogóle...
25:25To wszystko ci dziękuję.
25:27A ty jak ty ładnie wyglądasz.
25:28Ty się opaliłaś?
25:30Tak, podczas zjezdu.
25:32Ale szkoda, że ciebie tu nie ma.
25:34Spoiletto jest...
25:36Przepiękne.
25:37Może tam pojedziemy na wakacje, co?
25:39Jeżeli będę mogła zostawić przepis.
25:41No przepis to sobie dobrze bez ciebie radzi, wiesz.
25:44Boże, ja...
25:46Naprawdę?
25:48Już tęsknię za tobą, wiesz.
25:52Jeszcze sześć dni kochanie.
25:54Sześć dni.
26:00Bardzo się cieszę, że ci się podobało.
26:03Naprawdę, niesamowici są.
26:05I chyba bardzo szczęśliwi.
26:09A ty?
26:10Co ja?
26:13Jesteś szczęśliwa?
26:16Michał, no jak wszyscy.
26:18Czasem bardziej, a czasem mniej.
26:20No to ja zrobię wszystko, żeby była zawsze bardziej.
26:26Ale co ty no tutaj?
26:29Niepotrzebna jest sala, możemy tańczyć wszędzie.
26:32I do końca życia.
26:36Weź te torby.
26:37Weź te torby.
27:03Słuchaj, a ty wiesz, że ten...
27:05Że ten kupiec w końcu nie zapłacił Leonardowi za portret żony?
27:11No bo uznał, że Leonardo był zbyt opieszały.
27:16Opieszały Leonardo, matko jedyna.
27:20No ale też jest prawdą.
27:22To jest prawda, że Leonardo pracował nad tym obrazem, słuchaj, przez trzy lata.
27:26No, od 1503 do 1506 roku.
27:30A wiesz...
27:31Zwróciłaś się Tegowskiego na pankę?
27:33No nie no, ale uznałam, że to jest naprawdę interesujące, a poza tym...
27:37To jest fajnie mieć o czym pogadać przy śniadaniu.
27:41A wiesz co, że...
27:43Znalazłam też taką fajną analogię, słuchaj...
27:46W siódmym tomie, w poszukiwaniu straconego czasu, u Prusta...
27:50W siódmym?
27:54Kurczę...
27:56Nie kurczę, w szóstym, masz rację.
27:58Masz rację, w szóstym tomie.
27:59Masz rację, w szóstym tomie.
28:00A tyś to wszystko przeczytała?
28:02A ja nie przebrnąłem przez pierwszy.
28:04Co znaczy nie przebrnąłem?
28:06Nie dałem rady.
28:08Ulisesa też czytałem kiedyś, tylko w młodości, a potem aniwzom.
28:12Znaczy, że mnie wkręciłeś?
28:15Wkręciłeś mnie, cholera jasna.
28:18Cholera jasna.
28:19Nie no, widzą, co mówię.
28:23Boże, a ja trzy noce przez ciebie nie spałam.
28:27A im przynajmniej przez te trzy noce myślałaś tylko o mnie.
28:30Poczekaj, muszę zadzwonić do Karola.
28:32O właśnie, a propos...
28:34A dlaczego wczoraj nie było?
28:36Widzisz, dlatego, że Karol bierze udział w rekonstrukcji grupy Kampinasz, tam coś takiego.
28:43My oczywiście bardzo się cieszymy, że Karol znalazł jakąś pasję,
28:47ale z tego powodu latać po polach i strzelać piw-pap, no to jest jakieś idiotyczne.
28:52Co w tym złego? Może Karol szuka emocji.
28:54Błagam cię, emocji w wojsku.
28:56Ale samotni ludzie potrzebują emocji.
28:58Szukają je, nie wiem, w miłości, w zawiści, w jakiejś pasji.
29:03Wiesz co, to znaczy, że Karol jest po prostu beznadziejnie samotny.
29:07Nie mam dość tej rozmowy.
29:09No ale o co chodzi? Przepraszam.
29:11Ten twój egoizm.
29:13Dlaczego ty zaplanujesz z mężczyzną walczyć?
29:15Mężczyzna musi walczyć.
29:18Michał, ale co cię tak zdenerwowało?
29:21Michał!
29:23Michał, do cholery, co ja znowu takiego powiedziałam?
29:26Michał!
29:28Michał!
29:34Michał, jak możesz wychodzić z domu i nie zjadłeś śniadania bez...
29:38Irena?
29:40Irena, rozumiem, że miałaś jakieś fantastyczne bzykanie, co?
29:45Inaczej nie karmi się faceta, który na to nie zasługuje.
29:48Cześć, Pola.
29:50Cześć, Pola, myślałam po prostu, że to jest...
29:52Michał Drzewiecki!
29:54Ja pierdzielę!
29:55Taki przystojniak, wiesz, że się nim trochę kocham.
29:58Znaczy, odkąd jestem z Tadeuszem, to mogę tak powiedzieć, że się kocham,
30:01bo wiesz, już nie wysyłam sygnałów.
30:03Jakich znowu sygnałów, ty wariatko?
30:05A to jest akurat nieważne. Dzwonię właśnie w sprawie Tadeusza.
30:08Chciałam ci powiedzieć, że nie przyjdę dzisiaj do przepisu,
30:11bo Tadeusz bardzo źle się poczuł i...
30:15no, chciałabym zostać, żeby, wiesz, trochę się nim zaopiekować.
30:18Ale jasne, oczywiście.
30:20Ale słuchaj, może trzeba wezwać doktorka?
30:22Nie, nie, nic poważnego.
30:23To nieważne, zresztą on jest lekarzem, więc...
30:26No dobrze, to zostań w domu i opiekuj się nim.
30:29Bardzo ci dziękuję. Pa, do zobaczenia.
30:32Wolne! Wolne!
30:35Mamy się tobą zaopiekować!
30:37Ale to jest niesprawiedliwe, że cały czas ja mam być poszkodowany,
30:41ja mam robić...
30:43Okej, okej. Spróbuję ci to jakoś wynagrodzić.
30:46Wiesz, co zrobię?
30:48Nareszcie zrealizuję swoje największe marzenie.
30:50Cały dzień spędzę razem z tobą w łóżku!
30:53To co to?
31:12Jak napisałeś?
31:13Rizotto z chwiatami cucchini.
31:15Parmigiano reggiano, bucatini...
31:18No, trzymajcie mnie ludzie.
31:20Nie kalecz włoskiego języka swoim francuskim akcentem.
31:24Szefe, a kama kurz wąbriamy tu na miejscu?
31:27No i dokładnie. Oteknij skórkę z chleba, dobrze?
31:30Postowe?
31:32Oczywiście, że tak.
31:34Siekane orzechy, dobrze.
31:36Szatkowana gruszka i odrobinę majonezu.
31:38Boczek na patelnię.
31:40Obierz pomidory, chili, czosnek, pieprz.
31:42Szef!
31:44Szefe, ja też chcę coś na cześć Anki, tak à la Italia, po włosku.
31:47No to bardzo proszę. Torta Stratikon frutta fresca.
31:50Słucham?
31:52Czyli biszkopt ze świeżymi owocami.
31:54Okej, a jaki krem?
31:56250 gramów cukru, wanilia, skórka z cytryny,
31:59średni ogień, doprowadź do wrzenia,
32:01później wyłącz palnik, poczekaj, że to zgęstnieje.
32:04Jest to jakaś muza w ogóle?
32:06No ja już bez tego nie mogę, szefie.
32:12Żyleta!
32:14Jak tam twoja narzeczona?
32:16Została na rodzinie?
32:18W rodzinie.
32:20No to znaczy, Jerzy ma kucharkę,
32:22Dwugi ma kucharkę, a ty?
32:24No właśnie, Żyleta, kiedy ślub?
32:26Słuchaj, jak ty będziesz miał ślub?
32:28Wanilia, mamy dzisiaj taką imprezę.
32:30Jakieś świat nie widziałem.
32:32To nie jest takie łatwe.
32:34Jest łatwiejsze niż się wam Francuzom wydaje.
32:36Nie, to nie jest takie łatwe.
32:38Różnica kulturowa.
32:40Żyleta, jakaś pani do ciebie.
32:45Mogę?
32:50To co, idziemy?
32:52Nie, to niemożliwe!
32:54Przestań rozmawiać ze mną!
32:56Jakie małżeństwo?
32:58Co?
33:00Jakie małżeństwo?
33:02Nasze małżeństwo?
33:04Przestań rozmawiać ze mną!
33:07Teraz ja rozumiem tę różnicę kulturową.
33:10Nici z porozumienia, co?
33:12Ja nie wiem.
33:14Taki piękny kraj, tyle ładnych dziewczyn.
33:16Nie mógł sobie Polki wybrać?
33:19Może byście wyszli
33:21na spacer, co?
33:23Bo wszyscy patrzą.
33:30Proszę pani, to torebeczka.
33:35Pardon.
33:37Daj mi coś napić.
33:40Cześć, brzydwa.
33:42A, kupiłaś jednak te ksywy.
33:46Panie Drzewiecki, ja od pana
33:49kupię nawet pałac kultury.
33:51Dzięki.
34:02Cześć.
34:04Dzień dobry.
34:06Jestem Dorota Cassini, psycholog kliniczny.
34:09Nie pamiętasz mnie?
34:11Spotkaliśmy się w sklepie, tak? Prawda?
34:14Nie tylko.
34:16Opiekowałam się tobą po wypadku.
34:18Jerzy, myślę, że powinieneś kontynuować terapię,
34:21bo Anka coś mi wspominała, tak?
34:23Musisz kontynuować terapię.
34:25Jeżeli mnie nie pamiętasz, to znaczy...
34:29Wszystko jest w porządku,
34:31także proszę się nie denerwować.
34:33To oznacza tylko, że miałem jakiś
34:35kolejny uraz głowy i tyle, no.
34:37Terapia nie jest potrzebna,
34:39bo przypomniałem sobie to już,
34:41co to jest dla mnie najważniejsze,
34:43czyli Anka.
34:45A, tak, tę namolną.
34:47Tę, która się tak nachalnie do ciebie wprowadziła.
34:49Słucham?
34:51To się nie robi dla prawdziwej diagnozy.
34:53Dowiedziałam się przynajmniej,
34:55co było powodem wypadku.
34:57Anka coś powiedziała?
34:59Bo ja nic nie pamiętam z tamtego dnia.
35:01No, nie dziwię się, że nic ci nie mówiła.
35:03Z psychologicznego punktu widzenia to naturalne.
35:05Anka czuje się winna.
35:07Gdyby nie ona, być może by do tego nie doszło.
35:09A co to znaczy, że się czuje winna?
35:11Anka była tam w dniu wypadku?
35:13Nie, ja nie znam szczegółów, Jerzy,
35:15ale z tego, co mówiła Anka,
35:17jasno wynika, że chciała cię zdradzić
35:19albo zdradziła cię z jakimś szefem kuchni?
35:21Jeżeli chciałbyś o tym porozmawiać,
35:23uporządkować swoje przeżycia,
35:25ja pomogę ci.
35:51Chodź już, lecimy.
36:11No nie, no nie siadajmy.
36:13Ludzie tysiące lat zmarnowali na to,
36:15żeby się wyprostować, chodzić, biegać,
36:17a potem w ciągu kilkudziesięciu lat
36:19siedli na dupie i to jak spektakularnie,
36:21że ma dzieci z koliozę.
36:23Zamknij się i siadaj.
36:27Tak jest, kapralu.
36:35Michał, jestem zmęczona.
36:37Przecież siedzisz, odpoczywaj.
36:40Nie tym jestem zmęczona,
36:42jestem zmęczona tajemnicami.
36:44Jakimi tajemnicami?
36:46Twoimi tajemnicami, cholera jasne,
36:48przecież ja nic o Tobie nie wiem.
36:49Nie wiem na przykład,
36:51dlaczego reagujesz tak nerwowo
36:53na najprostsze życiowe sytuacje.
36:57A czy mnie nie przeszkadzają Twoje fobie?
37:00Nie przeszkadza mi to,
37:02że tam nie lubisz białego koloru,
37:04czy tam nie przeszkadza mi to,
37:06że nie lubisz sportów wodnych?
37:08Nie przypomina mi o tym.
37:10Ale dlaczego było fajnie?
37:12Zapomniałaś, że nie lubię chrapania.
37:14Ja chrapałam?
37:16Na Twoje szczęście nie.
37:17No, Bogu dzięki.
37:21A powiesz mi, dlaczego tak zażarcie
37:23broniłeś dzisiaj Karola?
37:28Nie powiem.
37:30Nie chcę się narazić na śmieszność.
37:32Aha, aha.
37:34Tej tajemnicy mi nie wyjawisz, tak?
37:41Słuchaj, a może byśmy pojechali...
37:43Kazimierz, w weekend.
37:47Ale dlaczego akurat Kazimierz?
37:49Tam są kocie uby.
37:51Kopenhaga też jest na K.
37:54Widzę, że się zaklimatyzowałaś.
37:56Tu jest jak w domu.
37:58Zobacz, to jest gniewko.
38:00Tata go przed chwilą odstawił do domu.
38:02W jednym kawałku na całe szczęście.
38:05Jezu, nie gadaj takich głupot, Mańka.
38:07Nie no, chciałam tylko przekazać,
38:09że wszystko u nas w porządku.
38:11Czy nie widziałaś kuchni?
38:13Jesteśmy sami i sobie radzimy.
38:15Dobra, już nie biegaj z tym laptopem, usiądź.
38:18Mama, no naprawdę przepraszam ci za tego Kajtka, ale...
38:21Zakochałaś się w nim?
38:23Masz do niego zaufanie?
38:25No, prawie tak duże jak do ciebie.
38:28No co mam ci powiedzieć, Mania, no...
38:30Dorosła jesteś, nie będzie żadnej awantury.
38:32Boże, jak ja cię kocham.
38:34Dobra, opowiadaj lepiej jak na kursie.
38:36Cudnie, ludzie z całego świata,
38:38ale i tak chyba najlepiej jest mi tutaj u Syreny.
38:40Ona po prostu jakoś niesamowicie gotuje.
38:42W ogóle mam wrażenie, że u niej to się nauczyła
38:44znacznie więcej niż na tym całym kursie.
38:45Genialnie, tylko zapomnij o tym,
38:47że ja się będę cokolwiek przeprowadzać.
38:49Okej, zapamiętam.
38:51Powiedz mi jeszcze, miałaś jakiś kontakt z Jerzym?
38:53Nie wiem, widziałaś go w przepisie albo dzwonił do ciebie?
38:56Nie, a ty z nim nie gadałaś?
38:59Dzwoniłam do niego, nagrałam mu się na sekretarkę,
39:01ale on nie odzwania i...
39:03Na pewno wszystko jest w porządku.
39:05Oho, chyba słyszę babcię.
39:07Cześć dzieciaczki, cześć malutki.
39:09Mania, a ty możesz skończyć z tą idiotyczną tradycją
39:12i zacząć wreszcie zamykać drzwi?
39:14Co? Z kim gadasz?
39:16Z mamą.
39:18A, z mamą.
39:21Z mamą, z mamą, dobra.
39:23Cześć córeczka.
39:25Mania kochanie,
39:27idź mi przygotuj kawę, herbatę,
39:29wszystko jednocowe.
39:31Widzisz, teraz ty się będziesz spowiadać.
39:35Cześć córeczko.
39:37Cześć, jak w przepisie?
39:39Super.
39:40Super.
39:45Przestałam się śmiechać.
39:47Mamo!
39:49Dobrze, nie, przecież tak, wiem, wiem, że to jest idiotyczne,
39:51że to jest bez sensu, ja wszystko to wiem.
39:53Anka, on jest, jest cudowny,
39:56jest intrygentny,
39:58można z nim gadać o wszystkim,
40:00zna się na sztuce.
40:05Zabrał mnie na paralotnię.
40:08Ja nie mogę w to uwierzyć.
40:10Wystarczy spuścić was na chwilę z oka,
40:12ciebie i Manię i już od razu.
40:15Więc to jest
40:17najszczęśliwszy dzień mojego życia.
40:20Cały dzień.
40:24Poleczką się jeszcze nie skończył.
40:26Możemy gdzieś wyskoczyć,
40:28słuchaj, potańczymy, zabawimy się.
40:30Nie, nie, chodźcie ode mnie.
40:33Tutaj?
40:35Tutaj, zobacz jak romantycznie siedzimy sobie,
40:37na ławeczkach.
40:38Pola, powiedz mi, a szczerze,
40:41czy ty jesteś ze mną szczęśliwa?
40:44Bo powiem ci, że ja
40:47wyjechałbym z tobą nawet z Bieszczady.
40:49Tak, świetnie.
40:51A można tam chodzić w szpilkach?
40:53W szpilkach?
40:55To chyba nie bardzo, wiesz.
40:57A dlaczego powiedziałeś, że ze mną nie można porozmawiać
41:00poważnie na temat poważnych problemów?
41:02Nie, to tak, myślałem tylko o mojej pracy.
41:04To jeszcze się nie przyzwyczaiłeś.
41:05Trudno, jeszcze się przyzwyczaję,
41:07zresztą w ogóle nie wiem, czy się kiedykolwiek przyzwyczaję.
41:09Patrzę na te,
41:11te wszystkie dzieci, wiesz,
41:13to całe nieszczęście.
41:15Ostatnio się jakoś nawet zastanawiałem,
41:17czy może jakieś fundacyjne założyć.
41:19Tadeusz, ale ty nie możesz brać wszystkiego do siebie.
41:21No tak.
41:23Ja ci obiecuję, że urodzę bardzo zdrowego,
41:25bardzo odpornego,
41:27bardzo wytrzymałego babasa.
41:29No, no, oczywiście.
41:31Można tak będzie.
41:33To co, idziemy do domczu?
41:35O, proszę.
41:37No chodź.
41:41Tadeusz, błagam cię, nie wygłupiaj się.
41:45Hej!
41:47Zwariow...
41:51Tadeu...
42:06Tadeusz...
42:08Tadeusz...
42:10Tadeusz...
42:12Tadeusz...
42:14Tadeusz...
42:16Tadeusz...
42:18Tadeusz...
42:20Tadeusz...
42:22Tadeusz...
42:24Tadeusz...
42:26Tadeusz...
42:28Tadeusz...
42:30Tadeusz...
42:32Tadeusz...
42:33Tadeusz...
42:35Tadeusz...
42:37Tadeusz...
42:39Tadeusz...
42:41Tadeusz...
42:43Tadeusz...
42:45Tadeusz...
42:47Tadeusz...
42:49Tadeusz...
42:51Tadeusz...
42:53Tadeusz...
42:55Tadeusz...
42:57Tadeusz...
42:59Tadeusz...
43:00Tadeusz...
43:02Tadeusz...
43:04Tadeusz...
43:06Tadeusz...
43:08Tadeusz...
43:10Tadeusz...
43:12Tadeusz...
43:14Tadeusz...
43:16Tadeusz...
43:18Tadeusz...
43:20Tadeusz...
43:22Tadeusz...
43:24Tadeusz...
43:26Tadeusz...