Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:30♪
00:00:40♪
00:00:50♪
00:01:00♪
00:01:10♪
00:01:20♪
00:01:30♪
00:01:40♪
00:01:50♪
00:02:00♪
00:02:10♪
00:02:20♪
00:02:30♪
00:02:41Skacz.
00:02:43Lepiej skakać niż płakać.
00:02:50Czujesz, jak wokół pachnie?
00:02:55Słyszysz?
00:02:57Serce ci bije.
00:03:00Myślisz,
00:03:02będę szczęśliwa.
00:03:08Nie będziesz szczęśliwa.
00:03:11Pan Bóg za szczęście każe.
00:03:14On cię dopadnie wszędzie.
00:03:16To ja już naczerpię tej wody.
00:03:18Tam w stogu ślizgo.
00:03:32Serafinów przysłali po ciebie.
00:03:34Kto był?
00:03:35Nie wiem.
00:03:36Weszli tamtych dzieci.
00:03:38Dziwna, Zośkę dopiero co pożegnałam.
00:03:41Czego chcieli?
00:03:42Nie wiem.
00:03:44Rozumiem tylko, że z serafinową musi być niedobrze.
00:03:47Zaraz tam idę.
00:04:00Prosiła myszka świętego Franciszka,
00:04:01która rączka dała, żeby uzłociała,
00:04:03która nie dała, bo ta i sparszywiała.
00:04:06Chytrusz.
00:04:14Dzień dobry.
00:04:15Idę na górę zobaczyć co jest z mamą.
00:04:20Módl się za nami.
00:04:22Matko Zbawiciela,
00:04:23módl się za nami.
00:04:25Matko Zbawiciela,
00:04:26módl się za nami.
00:04:28Panno Roztropna,
00:04:30módl się za nami.
00:04:32Panno Czcigodna,
00:04:33módl się za nami.
00:04:35Panno Można,
00:04:37módl się za nami.
00:04:39Panno Łaskawa,
00:04:41módl się za nami.
00:04:46Odejmijcie mi
00:04:48poduszki spod krzyża.
00:05:00Czy mogę być jeszcze w czymś pomocna?
00:05:04Mamusia poczuła się lepiej.
00:05:09Maria Vitae,
00:05:12pozdrowienia i błogosławieństwo dla naszej siostry przynoszę.
00:05:15Skąd?
00:05:17Przywiózł nasz umiłowany księżyk z Białego Klasztoru.
00:05:20Od kogo?
00:05:21Od siostry Marii Franciszki.
00:05:27Spożyj go, siostro.
00:05:29Uzdrowicie.
00:05:34Joanna,
00:05:36weź to dla Kaja.
00:05:38To mu pomoże.
00:05:42Chciała to dać Kajowi
00:05:44ku uzdrowieniu.
00:05:57Panie,
00:05:58u niech
00:06:00u niech
00:06:01u niech
00:06:03odpocznie biedactwo.
00:06:06Ale,
00:06:08proszę.
00:06:09Przejdziemy tu później.
00:06:32Żona z nich nie chce zostać.
00:06:34To przeze mnie.
00:06:36Zośki nie ma,
00:06:38a ja mamy samej nie zostawię.
00:06:41Pani wie,
00:06:42już po siódme, ja muszę iść po mleko dla dzieci.
00:06:45Jeśli chcesz, to zostanę z nią do przyjścia ojca.
00:06:48Niech pani od niej nie odchodzi.
00:06:51Niech jej pani samej z nim nie zostawia.
00:06:55Zobacz,
00:06:57jak to będzie.
00:06:58Ja jej nie zostawię.
00:07:01Zawołałabym dzieciaki, ale
00:07:03on i tak na tę chwilę
00:07:04wygnaje z mieszkania.
00:07:08Zawsze tak robi.
00:07:11A ja
00:07:12nikomu nie mogę o tym powiedzieć.
00:07:16Nawet księdzu.
00:07:21Teraz pani już wie wszystko.
00:07:29Myślę, że Dariuszowej policzyłaby pani taniej.
00:07:32A pewnie.
00:07:33Wiadomo, że ci sklepikarz musi zarobić.
00:07:35On z tego żyje.
00:07:36A ja? Z czego ja mam żyć?
00:07:38Skoro u mnie ani sklepu, ani gruntu jak u was.
00:07:41Pani to zawsze żyje jak noma.
00:07:44W suchości pani se siedzi,
00:07:46dziecko jedne.
00:07:48W kapelusie pani do kościoła chodzi.
00:07:51W szkole pani siedzi.
00:07:53W szkole pani siedzi.
00:07:55W szkole pani siedzi.
00:07:56Do kościoła chodzi.
00:07:58Dyż to dyż.
00:07:59Susza to susza.
00:08:00Czy tą pani o to głowa boli?
00:08:02No, z Bogiem.
00:08:06Żegnajcie.
00:08:07Żegnajcie.
00:08:11Mnie nie do śmiechu.
00:08:13A myślisz, że tam za wysokimi progami na salonach
00:08:15to mnie lepiej traktują?
00:08:17Sędzina Potkańska z dumą mówi.
00:08:19Ja nie przepłacam.
00:08:21A doktorowa Rudzka daje tyle, ile uważam, że się należy.
00:08:24Ja nie mogę się z nimi użerać.
00:08:26No bo jak jeszcze pani może mieć wydatki, pani Joanno?
00:08:29Mieszka pani w małym mieszkaniu?
00:08:30Mąż nie pije, nie pali?
00:08:32Dziecko do szkół nie chodzi?
00:08:38Śmiej się z tego.
00:08:42To jest moja miarka.
00:08:44Tatusiu, a twój znak pokaż.
00:08:54O ten.
00:08:57Tisz.
00:08:59To po ile jeszcze mamy do siebie dorosnąć?
00:09:01Ty i ja po dużo?
00:09:08Ty szybciej ode mnie rośniesz, bo z dołu do góry,
00:09:10niż ja do ciebie z góry do dołu.
00:09:26Nie.
00:09:42Spalisz mi się jak ci ma.
00:09:47Nie patrz tak prosto w światło.
00:09:49Popsujesz sobie oczy.
00:09:54Idź już spać.
00:09:57No idź, potrzebny mi jest cały stół.
00:10:12Wiesz?
00:10:15Mam kłopot z Meo.
00:10:20To niedobrze, że ona tak ciągle siedzi w mieszkaniu,
00:10:22albo koło domu.
00:10:25Dobrze, będę z nią chodzić co dzień na spacery.
00:10:31Jesteś dobra jak lato, ale nie troszcz się o mnie tak.
00:10:47Meo.
00:10:49Meo.
00:10:50Jeżeli natychmiast wyskoczy z łóżka na obie nóżki,
00:10:54to pójdziemy i zobaczysz coś, czegoś nigdy w życiu jeszcze nie widziała.
00:10:58No?
00:10:59Chodź.
00:11:08Pośpiesz się, jak mamy zdążyć, musimy szybko iść.
00:11:11No daj rączkę.
00:11:12Raz i dwa nóżkami, tak jak ja.
00:11:15No chodź.
00:11:18No tak.
00:11:21I raz, i dwa.
00:11:23I raz.
00:11:30Popatrz teraz.
00:11:38A teraz patrz.
00:11:53A teraz patrz.
00:12:23No.
00:12:45Zostaw ją.
00:12:47Nie przeszkadzaj, przecież widzisz, że pracuje.
00:12:50O, popatrz.
00:12:51Jaka czarna jest.
00:12:53Drowna.
00:12:54Cypryjka się nazywa.
00:12:56Tylko jeden taki rój jest.
00:12:58W niego ci łóża winę.
00:13:00Popatrz, jak daleko poleciała.
00:13:01Cztery wiorsty.
00:13:03I tak będzie od rana do wieczora latała, tam i z powrotem.
00:13:06A jutro?
00:13:07Jutro też.
00:13:09Aż sobie skrzydełka starga i zemrze.
00:13:12Jak te dwa ślepe ptaszki?
00:13:16No nie martw się.
00:13:18Chcesz ptaszka?
00:13:19Kiedy ja chcę dziecko.
00:13:21Co?
00:13:23No takie prawdziwe, jak w innych domach mają.
00:13:29Popatrz.
00:13:31Widzisz, tam jest bocian.
00:13:33Powiedz mu, żeby ci przyniósł.
00:13:35Nieprawda, bocian dzieci nie przynosi.
00:13:38O, skądże się biorą?
00:13:40Rosną za domem, w Łopianie.
00:13:43Widziałam jedno takie maluszkie.
00:13:46Poleciałam do domu po gałkanek.
00:13:48Przeleciałam, nie ma, zgubiłam się.
00:13:52Ale się znajdzie.
00:14:01Dobry dzień, panu pozdrowie.
00:14:04Topę lat, panie Mateuszu.
00:14:07To też się z panem Kajem tyle czasu działo.
00:14:11Kiepsko coś widzę.
00:14:13Chorowało się i tak.
00:14:16A co u was?
00:14:18Ach, po maluśku.
00:14:20No i dobrze.
00:14:22A te zdrazy, co to mi pan dał?
00:14:25Pamięta pan?
00:14:27To już chyba z pięć lat temu było.
00:14:29Z pięć? Na szósty idzie.
00:14:31Miał pan szczęśliwą rękę.
00:14:33I spod moi tak się nie przyjmują.
00:14:35Choćże winy u mnie jedna w drugą.
00:14:37Dobrze rodzą?
00:14:39Gruszki ani się ich odjeść.
00:14:41Jabłka do wielkiej nocy kobieta przetrzymuje
00:14:43i ani zgniłka między nimi.
00:14:45A śliwki?
00:14:47My już dawno z innymi obmyślamy taką sztukę.
00:14:51Żeby na zachołupach śliwniki stare wyciąć,
00:14:54śmieć to wszystko,
00:14:56a nowe sady pozakładać.
00:14:58Obejrzeć by trzeba grunt na sam szut.
00:15:00Co się da spalić, wymierzyć gdzie i pod co,
00:15:03by znakować.
00:15:05Tego bez pana ani rusz.
00:15:07Już to gadaliśmy.
00:15:09Ale jakże ja teraz?
00:15:11Widz pan.
00:15:13A cóż to takiego?
00:15:14Głowa, głową ostała.
00:15:16Dołku pan kopał nie będziesz,
00:15:18ani też ze sznurkiem latał.
00:15:20Objaśnisz pan, dorazisz.
00:15:22Ale do was droga daleka.
00:15:24A daleka, daleka.
00:15:26Ale cóż tego, że daleka?
00:15:28Wózek się przyśle, taki się wyrychtuje,
00:15:30żeby nie utrząsł z niskim usiadaniem.
00:15:32No i w ogóle.
00:15:34Twoich chłopaków dam, żbiki oba
00:15:36i już oni pana Kaja władują jak się patrzy
00:15:38i wyładują na miejscu.
00:15:40Ani pan poczujesz.
00:15:42Ju!
00:15:44Ju!
00:15:49Mea!
00:15:52Daj marydarkę!
00:15:58Chodź, chodź, chodź, chodź, chodź.
00:16:02Mucha tańcowała
00:16:05Na słomianym stole
00:16:07Komar jej wtórował
00:16:09Na bacie w stodole
00:16:13Jak już wy gdzieś pójdziecie razem, to...
00:16:17pośpieszcie się.
00:16:19Śniadanie na stole.
00:16:21Już, już.
00:16:39Joanno!
00:16:44Oda?
00:16:46Słowo daje, nie spodziewałem się,
00:16:48że się tak od razu spotkamy.
00:16:51Przyznaję, że wybierając się tutaj
00:16:53miałem na myśli to, że się z tobą zobaczę.
00:16:56I szczęśliwie się stało.
00:16:59Słuchaj,
00:17:01czy Staszka Jelenia znasz?
00:17:03Bo przecież wiem.
00:17:05Można zastać teraz w warsztacie.
00:17:06Nie wiem.
00:17:08Rzadko on teraz bywa w domu
00:17:10do wądolca za sprawami lata.
00:17:12Anna, zobaczymy.
00:17:14Poprowadzisz mnie do tych jakichś serafinów, dobrze?
00:17:17Nie chciałbym drogi u obcych pytać,
00:17:19skoro można inaczej.
00:17:23A to traf.
00:17:25Szczęśliwe spotkanie.
00:17:27Prawdziwie dobry znak.
00:17:29Żal.
00:17:31Jesteś chyba jeszcze piękniejsza
00:17:33niż u mnie.
00:17:34Jesteś chyba jeszcze piękniejsza
00:17:36niż byłaś.
00:17:38Choć nie splatasz już włosów warkocze
00:17:40i nie układasz z nich korony nad czołem.
00:17:46Pokaż na mi się
00:17:48czarnobrewa dziewica orleańska.
00:17:52Nie do wiary.
00:17:55Nic, ale to zupełnie nic nie zmieniłaś się
00:17:57przez te wszystkie lata.
00:17:59Chociaż popełniałaś w biodrach
00:18:01i piersi masz bujniejsze.
00:18:04Tak nieczerwień, że się
00:18:06wciąż jeszcze taka wstydliwa.
00:18:09Joanno.
00:18:11Panno Leśna.
00:18:13Niech pan posłucha ode mnie.
00:18:15Dlaczego pan?
00:18:17Przecież mówiłam tak zawsze
00:18:19przez te wszystkie dni kiedyśmy się znali.
00:18:21A pan nie mówił mi tak
00:18:23w taki sposób jak
00:18:26teraz pan to robi.
00:18:28Nieprawda.
00:18:30Ty jednak masz rację.
00:18:32Nie mówiłem.
00:18:34Pewnie dlatego, że wtedy
00:18:36lada słowo mogło cię speszyć,
00:18:38zrazić dziki ptaku.
00:18:40Ale już w tamtych dniach
00:18:42a potem przez te wszystkie lata
00:18:44w myślach, snach,
00:18:46tu w sercu
00:18:48byłaś dla mnie
00:18:50moją małą Joanno.
00:18:55Tak cię po raz pierwszy nazwałem
00:18:56nasza poczciwa Szarlota.
00:18:59Pamiętasz kiedyś powiedziałaś do mnie
00:19:01wchodząc dziećmi do pokoju
00:19:04panowie studenci są kpiarze.
00:19:07Boję się panów studentów.
00:19:10I śmialiśmy się oboje
00:19:13moja mała Joanno.
00:19:16Przedtem bał się pan spłoszyć dzikiego ptaka.
00:19:19Teraz już nie?
00:19:21Teraz rozumiesz przecież to co było między nami
00:19:23a czego dziecku uparte i szalone
00:19:25nie chciałaś zrozumieć.
00:19:28Teraz wiesz wszystko.
00:19:31I śmiejesz się może ze mnie
00:19:33że nie postąpiłem inaczej
00:19:35po męsku.
00:19:38Gardzisz mną.
00:19:40Powiedz.
00:19:42Albo nie.
00:19:44Powiedz.
00:19:46Powiedz.
00:19:48Powiedz.
00:19:51Nie mów nic.
00:19:54Patrz wróciłem.
00:19:56Jestem.
00:19:58Stoję przed tobą.
00:20:00Już nie dzieckiem.
00:20:02Przed kobietą.
00:20:04I mówię ci.
00:20:06Wysłuchaj i uwierz.
00:20:09Ja i dziś tak samo.
00:20:11Późno już.
00:20:13Jeśli chcesz zastać Saszka Jelenia w warsztacie
00:20:15chodźmy tam.
00:20:17Powiedziałaś mi więc ty.
00:20:21Ale jakże to zrobiłaś po swojemu Joanno.
00:20:31Dużo ja łez wypłakałam Odo.
00:20:36Nie tobie one padały na drogę.
00:20:40Mnie samej.
00:20:44Osudziły te łzy serce we mnie.
00:20:45Osudziły te łzy serce we mnie.
00:20:51I nie tego ci zapomnieć nie mogę żeś odszedł.
00:20:55A mnie za sobą nie wziął.
00:21:00Ale żeś mi osudzone serce w gorącej piersi zostawił.
00:21:06Tego ja tobie przebaczyć ani zapomnieć nie mogę.
00:21:10Ty myślisz że cię skrzywdziłem przez to że cię nie wziąłem za żonę.
00:21:12Nie.
00:21:14Jakżebym ja mógł u ciebie dziewczyno brać ze sobą.
00:21:16Proponować tobie ślub małżeństwo.
00:21:19Nie myśl że to o moją rodzinę chodzi o siostry o matkę.
00:21:22Nie.
00:21:24Pogodziły się z moim życiem takim jakie sobie wybrałem
00:21:26pogodziły by się i z tobą.
00:21:28Ale pomyśl tylko.
00:21:31Ja i żona.
00:21:34Ja i dzieci.
00:21:36Ja i dom rodzinny.
00:21:39Który cały czas był dla mnie.
00:21:41Który trzeba przecież z czegoś ulepić.
00:21:44Którego trzeba strzec.
00:21:46Dźwigać go.
00:21:50Na co mógłbym sobie wtedy pozwolić?
00:21:52Na co się ważyć?
00:21:54Czy wolno by mi było ryzykować życie tak jak ryzykuję?
00:21:58Nie myślałam nigdy żebyś się ze mną ożenił.
00:22:03I nie o to mi szło kiedy powiedziałam że nigdy tobie nie zapomnę ani nie wybaczę.
00:22:07Miła moja dzielna dumna dziewczyno posłuchaj że mnie.
00:22:12Po prostu nie chciałem zawieść twojej miłości.
00:22:18Nie chciałem na twoje wątłe barki wtworzyć ciężaru który sam muszę dźwigać.
00:22:24Za bardzo cię kochałem wierz mi.
00:22:27Nie mógłbym tego znieść żebyś przeze mnie popadła w niedostatek może w nędze.
00:22:32Byłoby to zbyt bolesne dla mnie.
00:22:36Dziękuję ci Odo.
00:22:39Za co?
00:22:42Za to że mogłam tak zupełnie zapomnieć o tobie.
00:22:47Stworzyć sobie dom mieć męża którego kocham i dziecko mieć od niego.
00:22:53Spójrz na mnie.
00:22:55Ja mam dość siły żeby udźwigać twoje miłość.
00:22:57Spójrz na mnie.
00:22:59Ja mam dość siły żeby udźwignąć to życie jakie mi przypadło.
00:23:04I nie ustanę przed metą.
00:23:06Czy to można uczucie tak górnie przemawiać?
00:23:09Czy może Staszek Jeleń?
00:23:11Panie Odo.
00:23:13Po co pan tu przychodzi do nas?
00:23:15Czego pan tu chce?
00:23:17Jakich korzyści pomiędzy nami szuka?
00:23:19Karmy dla swych ambicji?
00:23:21Zostałaś nadal prostaczką.
00:23:24I ta nie uświadomioną prostaczką.
00:23:27Przy tym z mieszczańskimi skłonnościami do melodramatyzowania.
00:23:32Skąd takie pojęcia?
00:23:34Takie wyrażenia?
00:23:36Nie pojmuję.
00:23:38Z lektury.
00:23:40Czytuję czasem pisane przez was odezwy na przemian z pisanymi przez was romansami.
00:23:47Joanną.
00:23:57No i jesteśmy, warsztat Serafina.
00:24:00Ale chyba już nie robią bo widzę że ciemno.
00:24:04Czy jeszcze mogę czymś panu służyć?
00:24:08Nie.
00:24:10Dziękuję.
00:24:28Dobry wieczór Pani Gostawino.
00:24:30Dobry wieczór.
00:24:32Pani Nemoż jest spokojny.
00:24:34Powiada że pani wyszła na chwilę i pani nie widać.
00:24:37Pan Kaj po coś tam wyszedł z mieszkania.
00:24:39Drjasza czy co mówił żeby do pani rzec.
00:24:41Jeśli spotkam że mieszkanie z dzieckiem zamknął.
00:24:43A klucz jest za poręczy.
00:24:45Dobra.
00:24:47Dobra.
00:24:49Dobra.
00:24:52Dobra.
00:24:54Dobra.
00:24:55Klucz jest za poręczy.
00:24:57To dobrze już idę.
00:24:59Pani Joanno.
00:25:01Pani szła niedawno z jednym takim.
00:25:03Powiedzieli mi co nie tutejszy.
00:25:05Pytał się może o mnie?
00:25:07O do sądzimirski.
00:25:09Czeka u Serafinów.
00:25:11Niech się pan pospieszy.
00:25:13Czekają tam na pana.
00:25:15Pani Joanno.
00:25:17Nie prędko tu pewnie wrócę.
00:25:19Gdzie indziej mnie teraz robota.
00:25:21W inną stronę droga.
00:25:26To do widzenia.
00:25:28Do widzenia.
00:25:55Nie.
00:25:57Mea!
00:25:59O mój Boże.
00:26:11Mea!
00:26:25Mea!
00:26:55Mea!
00:27:14Przestań płakać.
00:27:16Płacz to jej nic nie pomoże.
00:27:21Widzisz Leszko gdy narobiłaś?
00:27:26Jak to się stało?
00:27:28To nie ja to Rosalinda.
00:27:30Jak to Rosalinda?
00:27:32No chciałam żeby była bliżutkość światła.
00:27:35I wtedy poślizgnęłam się.
00:27:37Uderzyłam głową o Rosalindę.
00:27:40Rosalinda popchnęła lampę.
00:27:43I po lampie?
00:27:47Chodź się umyć.
00:27:48Chodź się umyć.
00:28:19Mamusiu.
00:28:23Ja odkupię tę lampę.
00:28:25Pójdę do sklepu i odkupię.
00:28:27Za moje własne pieniądze.
00:28:29A dużo masz pieniążków?
00:28:32Dobrze.
00:28:34Ciągle.
00:28:36Ciągle.
00:28:38Ciągle.
00:28:40Ciągle.
00:28:42Ciągle.
00:28:44Ciągle.
00:28:46Ciągle.
00:28:48To muszę kupić teraz, zaraz, dziś?
00:28:51To jak uważasz.
00:28:52To ja pójdę.
00:28:53No dobrze, dobrze.
00:28:55Ale pospiesz się, bo już się robi ciemno.
00:28:58I znowu ci się coś przydarzy.
00:29:03Nie masz co dzisiaj iść.
00:29:04U Mędlowej zamknięte, szabas.
00:29:07A mamusia da nam teraz herbatki, bośmy spragnieni.
00:29:16Masz.
00:29:19Poczęstuj Rosalindy.
00:29:45Myśl sobie co chcesz.
00:29:48Ale ja wiem, że gdyby nie te czarne myśli, które powstały w moim sercu,
00:29:52nie byłabym, a strąciła tej lampy.
00:29:57I pomyśleć, że gdybym nie nadeszła w porę, to...
00:29:59Cicho, cicho.
00:30:01Po prostu...
00:30:03zbyt często zapominamy oboje.
00:30:05I ty i ja.
00:30:07Żona jest jeszcze małym dzieckiem.
00:30:09Małe, bezbronne dziecko pomiędzy nami.
00:30:13To samo można by mimo wszystko powiedzieć i o tobie.
00:30:18Joasiu.
00:30:23Mówisz, że masz czarne myśli w sercu.
00:30:32To była tylko niecierpliwość twojej krwi.
00:30:44Ja ci ufam, Joasiu.
00:30:46Pamiętaj.
00:30:48I zawsze bądź spokojny.
00:31:05Mamusiu, przeczytaj mi.
00:31:09Salomea, grudzień 1901 rok.
00:31:11A co to znaczy?
00:31:13To data twojego chrztu i twoje imię.
00:31:15No, schowaj.
00:31:17I pamiętaj, że masz go nosić zawsze.
00:31:19I w nocy?
00:31:20I w nocy też.
00:31:21A jak umrę?
00:31:23Co za pytanie.
00:31:24Oczywiście, że pochowają cię z Krzyżykiem.
00:31:30Joasiu.
00:31:31Och, Kaj, przecież wiadomo, że wszyscy pomrzemy.
00:31:38Proszę.
00:31:40Proszę.
00:31:44Dzień dobry.
00:31:45Dzień dobry.
00:31:46Dzień dobry, dzień dobry.
00:31:48Leko przyniosłam.
00:31:49Wlać tam, tak?
00:31:50Tak bardzo proszę.
00:31:52Niech teraz dzieci lepiej od domów nie odchodzą.
00:31:56Dlaczego?
00:31:58Przyjechali.
00:31:59Kto?
00:32:01A niech pani sama wyjrzy przez okno.
00:32:10Cygany.
00:32:13Duży obóz.
00:32:14Co oni tam robią?
00:32:15No jak to, co tańczą.
00:32:18Trzeba uważać.
00:32:39Cześć.
00:33:01Lea, złoś natychmiast.
00:33:02Mamusiu, proszę cię, tylko troszeczkę.
00:33:06Pozwól jej.
00:33:07Ty jej zawsze na wszystko pozwolisz.
00:33:09Ale pamiętaj, tylko kawałeczek.
00:33:11Do końca uliczki.
00:33:16Jo.
00:33:34Dzień dobry.
00:33:35Dzień dobry.
00:33:36Trzeba sprawdzić wszystkie kłódki od komórek, moja pani Kajowa.
00:33:40Dzień dobry.
00:33:42Znowu ci cyganie.
00:33:45Najlepiej nie wpuszczać za próg.
00:33:48A zresztą może być pani spokojna.
00:33:52Tak, przy mnie może być pani zupełnie spokojna.
00:33:55Skoro pan tak powiada, to na pewno.
00:33:57Do widzenia.
00:33:58Do widzenia.
00:34:07Mamus!
00:34:10Dzień dobry.
00:34:11Cyganka prosi, co laska.
00:34:15Mam mokre ręce, więc weź w szafki woreczek z kaszą i nasyp pełną miarkę.
00:34:25Mam mokre ręce, więc weź w szafki woreczek z kaszą i nasyp pełną miarkę.
00:34:36Dzień dobry.
00:35:06Dzień dobry.
00:35:29Kaszę Jaglaną cyganom dają.
00:35:32Zapamiętaj sobie jedna z drugą, że cygan to nie dziad po prośbie.
00:35:37Naści wasze dobrodziejstwo.
00:36:01Dzień dobry.
00:36:25Dzień dobry.
00:36:26Dzień dobry.
00:36:31Uszyjcie pani z tego sukienkę dla rocznego dziecka.
00:36:44Ale zaraz.
00:36:46Ja poczekam.
00:36:49Już bądźcie tak dobrze i uszyjcie.
00:36:52Siadajcie proszę.
00:36:53Siadajcie proszę.
00:37:00Nie trzeba będzie wykańczać tak jakby dziecko miało w tym jeszcze chodzić,
00:37:04więc mi to dużo czasu nie zajmie.
00:37:07No proszę siadajcie.
00:37:23Dzień dobry.
00:37:49Panie majestu, ma pan klienta.
00:37:53Dzień dobry.
00:38:06Sukienka już jest.
00:38:09Teraz tylko trumienka.
00:38:13A nie duża.
00:38:15Tyle.
00:38:19Poszła w on.
00:38:21Zaczekam.
00:38:23Tylko żeby na biało malowana.
00:38:26I z galonem.
00:38:27Poszła w on stąd.
00:38:31Żeby na biało malowana.
00:38:34Nie cyganiak zwyczajny.
00:38:36Królewskie dziecko.
00:38:39Ile dasz?
00:38:53Mało.
00:39:12Co mnie to obchodzi?
00:39:14Zresztą cygan, pogański dziecko.
00:39:17To grzech!
00:39:19Takiemu pogańskiemu podrzutkowi
00:39:20choćby i za pieniądze chrześcijańską trumnę robić.
00:39:23Nie będę.
00:39:51Wądolcu na stacji zabrali kasę.
00:39:54Na wsadkach monopol rozbili.
00:39:57Sam sobie sprawiedliwość wybierze.
00:40:00Nie sam.
00:40:01Tylko z rozkazu partii.
00:40:04Rządcy Żabiny,
00:40:06co wiódł pieniądze kupcom za las,
00:40:09nie chcą.
00:40:11Nie chcą.
00:40:13Nie chcą.
00:40:15Nie chcą.
00:40:17Nie chcą.
00:40:18Pieniądze kupcom za las
00:40:20napadli i ograbili.
00:40:23I o nie obeszło się bez ciężkiego pobicia.
00:40:27Czy to też z rozkazu partii?
00:40:30Ale przecież nie wiadomo, czy to Staszek Jeleń to zrobił.
00:40:32On sam o tym dobrze wie, że jest jakaś różnica
00:40:34między rządowym a prywatnym majątkiem.
00:40:36Prywatny majątek.
00:40:39Kto zrobił majątek dziesięcioma gołymi palcami?
00:40:43Zastanówcie się, ludzie!
00:40:45Mówcie, co chcecie. A siódme przykazanie?
00:40:46No i przez to właśnie przykazanie
00:40:48wyznaczone jest na jego głowę cena.
00:40:50Bo też i prawdę mówiąc
00:40:52z rozbójnikami się zadał.
00:40:54No i to cóż takiego?
00:40:56Przecież od jednej tej samej litery
00:40:59zaczyna się i słowo bandyta i słowo bojowiec.
00:41:02Milczałbyś lepiej, panie Władysławie.
00:41:05I łasica, gdyby na nią nastawać,
00:41:08pokazuje zęby.
00:41:16Stop!
00:41:18Stop!
00:41:20Stop or I'll shoot!
00:41:24Stop!
00:41:26Catch him!
00:41:28Stop!
00:41:40Stop!
00:41:41Stop!
00:41:44Come on, catch him!
00:41:47Forward!
00:41:48Where are you going, bastard?
00:41:49Here!
00:41:57Where are you going, bastards?
00:42:03Come on, come on, forward!
00:42:05Forward, forward they are!
00:42:06Here!
00:42:12Forward!
00:42:23Stop!
00:42:26Stop or I'll shoot!
00:42:32Co to się stało w tym naszym spokojnym Żeleźnie?
00:42:35Człowiek już na ulicę wyjść nie może.
00:42:37A kogo oni tu opali?
00:42:39Kogo, kogo?
00:42:40Tożby to jak nie Jedenia, waszego czelennika.
00:42:43Nie widzieliście tej powiestki?
00:42:45Co za nim rozesłali?
00:42:56Pani Anno?
00:42:59Pani Anno?
00:43:00Pan Staszek?
00:43:02Czekam tu na panią.
00:43:04A na litość boską przecież pana tutaj każdy może rozpoznać.
00:43:07A tam.
00:43:09Mam do pani prośbę.
00:43:12Bardzo proszę.
00:43:13To taki drobiazg dla mojej matki.
00:43:16Trudno mi tam teraz iść.
00:43:18Poczekają tam na mnie.
00:43:20Obstawili cały dom.
00:43:22O mój Boże.
00:43:24Pan jest ranny.
00:43:26Chodźmy stąd.
00:43:28Pan się tutaj wykrwawi.
00:43:38No i po co, po co to wszystko?
00:43:41Krew, znowu krew.
00:43:44Niech pan się nie rusza.
00:43:48Proszę mówić do mnie jak dawniej.
00:43:52Po imieniu.
00:43:55Nic już nie będzie tak jak dawniej.
00:43:58Nic.
00:44:00Nie moja to wina.
00:44:02Miara się przebrała.
00:44:04Prości ludzie do rozumu dochodzą.
00:44:08Do szlachtuza jak baran zapędzić się nie dam.
00:44:12Niech sobie nie myślą.
00:44:14To nie oni mnie,
00:44:16a ja ich, rzeźników, będę pędzić.
00:44:19No.
00:44:21I skarcie cię lakatem się stałeś.
00:44:23Niesprawiedliwość, a krzywdę siejesz.
00:44:26Krew przelewasz, ludzką krew.
00:44:28Jak trzeba będzie i swojej nie pożałuję.
00:44:32A zresztą cóż to krew?
00:44:33We krwi niemowle
00:44:35na świat przychodzi.
00:44:38Nic nowego nie zrodzi się bez krwi.
00:44:41Widziałam to, widziałam.
00:44:44Przed kościołem w Ondolcu.
00:44:46Krew małego dziecka na bruku.
00:44:48To nie ja.
00:44:50Jesteś pewien?
00:44:52Pani Joanna, no przysięgam.
00:44:55Wszystko co od kłamstwa się zaczyna
00:44:57na kłamstwie skończyć się musi.
00:44:58Złote góry ludziom obiecujecie.
00:45:01Sprawiedliwość, równość i wolność.
00:45:05Ale na razie krew.
00:45:07Krew wokół, jakby nie było innej miary.
00:45:11Za Boga, za ojczyznę, za proletariat.
00:45:15My mamy rację.
00:45:17Nie.
00:45:19Wy macie rewolwery.
00:45:22Czy pani nie widzi,
00:45:24że to nie jest rewolwer?
00:45:25Wy macie rewolwery.
00:45:27Czy pani nie widzi, że
00:45:30moją śmiercią więcej zrobię niż moim życiem?
00:45:33Jak można, jak w ogóle można tak mówić?
00:45:35Można.
00:45:37Ja, my wszyscy jesteśmy już po tamtej stronie.
00:45:41I teraz widzimy się może ostatni raz.
00:45:44Pani Joanna, no przecież pani wie.
00:45:47Ja tego nigdy pani nie mówiłem,
00:45:49ale pani to czuła.
00:45:51Pani musiała wyczuć,
00:45:52jak bardzo, jak bardzo panią kochała.
00:45:55Zamilcz.
00:45:56Pani Joanna, moja droga miła, pani Joanna.
00:46:05Mam tu dla matki parę drobiazgów.
00:46:08Trochę grosza.
00:46:10Nie, nie, uczciwe.
00:46:12Jeszcze u Serafina zarobione.
00:46:20Pójdę już.
00:46:21Przestochu.
00:46:22Nie, nie, pójdę już mi o wiele lepiej.
00:46:26I proszę się nie martwić.
00:46:28Znam tu każdy kąt.
00:46:52Przekrzywi się.
00:46:54To zajmij się czymś.
00:46:55Pójdę na dwór.
00:46:59Poczekaj.
00:47:15Przyniosłam ci miodu.
00:47:17Zrób sobie bajek dla Lanek.
00:47:22Witam, witam.
00:47:24Siadajcie tu.
00:47:25Będziecie jedli.
00:47:31Chodźcie z dziewczyną.
00:47:47Ja to sobie wezmę na chwilę, dobrze?
00:47:49Dobrze, weź.
00:47:52A to?
00:47:54To dłuż tam, gdzie leżało.
00:47:56Potrzebny?
00:47:58Niepotrzebny, ale nie wolno go ruszać.
00:48:00A czyje to? Kaja?
00:48:02Nie Kaja.
00:48:03Dziadka Sotera.
00:48:05Tego dziadka, co mieszkał w takim młynie?
00:48:08Nie.
00:48:10Ten dziadek nazywał się Kacper.
00:48:12Już bym ci to tyle razy mówiła.
00:48:14Dziadka Sotera zabili w piecu.
00:48:17Gdzie?
00:48:19W piecu, w cegielni.
00:48:21Gdzie schowali się powstańcy po rozbiciu partii.
00:48:24A nie mówił ci o tym ojciec?
00:48:26Nie.
00:48:27No jak to?
00:48:29To było wtedy, jak babcia Cezaryna nosiła te ważne papiery do lasu.
00:48:33Zaszyte w spódnicy.
00:48:35A kto ich zabił?
00:48:37A któż by?
00:48:39Moskale.
00:48:41A jak ich zabili?
00:48:44Zadźgali bagnetami, a potem powiesili.
00:48:49No zasuń już tę szufladę.
00:48:51I idź się lepiej bawić swoimi lalkami.
00:48:54No dobrze, dobrze.
00:49:04Stasiu, Stasiu!
00:49:20Zajdę do lodu.
00:49:33Spójrzcie państwo.
00:49:36Lody, lody, lody, lody.
00:49:39Lody, lody, lody.
00:49:43Mamo, kup mi loda.
00:49:44Lody, lody, lody, lody.
00:49:53Kolya, look, there are so many different delicacies here.
00:49:57Look, what a big treasure.
00:49:59Well, try a little bit.
00:50:01Mommy, leave me alone.
00:50:03I'll do it later.
00:50:05Kolya, come here.
00:50:12Hey!
00:50:15Hey!
00:50:17Don't you know what it smells like here?
00:50:19Of course I know.
00:50:21After all, every Moskala smells like a goat.
00:50:32I'll tell him.
00:50:40Go away, Moskala.
00:50:42Get out of our river.
00:50:45Kolya!
00:50:48Kolya, Kolya, what happened?
00:50:50My son, my little one.
00:50:52Hush, hush.
00:50:54Hush, my little one.
00:50:56Don't pay attention.
00:50:58Don't pay attention.
00:51:15There are inscriptions there.
00:51:17On each one a different one.
00:51:19The first one calls for the living.
00:51:22The second one mourns the dead.
00:51:25And the third one breaks the lightning.
00:51:29Now the bells are calling for the living.
00:51:33The bell is ringing.
00:51:35The bell is ringing.
00:51:37The bell is ringing.
00:51:39The bell is ringing.
00:51:41The bell is ringing.
00:51:43The bell is ringing.
00:51:45Excuse me, have you seen Mrs. Gozdawina anywhere?
00:51:48She's over there.
00:51:51Mrs. Gozdawina!
00:51:56Mrs. Gozdawina, here's a letter for you.
00:52:06Is it so urgent?
00:52:08For the funeral, after all.
00:52:09Our Gorzelany's father is dead.
00:52:11And my wife needs a black dress shop.
00:52:14Only you can solve her problem.
00:52:20Let her come to the house and find out.
00:52:22Let's go.
00:52:27I hope they have the machines there.
00:52:31Kasia is too fat.
00:52:33A week will be enough for her.
00:52:35The milk will be brought by Sanusza.
00:52:37I'm telling you, you'll be fine.
00:52:41There's no holiday for you.
00:52:43Okay.
00:52:45It's normal to serve people in such moments.
00:52:48I'll be back tomorrow afternoon.
00:53:01I'll be back soon.
00:53:07Goodbye.
00:53:19And remember, be polite.
00:53:25Me.
00:53:27Me.
00:53:28Hello, people of Katarzyna.
00:53:32The monkey welcomes you, too,
00:53:35when it jumps on the rope.
00:53:38Show me what you can do.
00:53:41Show me.
00:53:45A pretty monkey.
00:53:48Good, good.
00:53:50Show me, show me.
00:53:52A pretty monkey.
00:53:55A pretty monkey.
00:53:56Show me, show me.
00:54:01You see, my children,
00:54:03the monkey has come to you from far away Africa.
00:54:06It's very hot here.
00:54:09And here we have to wear clothes
00:54:11because it's cold here.
00:54:14You see how unhappy she is.
00:54:17It's cold here.
00:54:19How beautiful it would be
00:54:21for the monkey to be here.
00:54:23How beautiful and warm.
00:54:26Because the nights are cold here
00:54:28and the days are cold, too.
00:54:31If the monkey gets cold,
00:54:33he'll die.
00:54:36And yes,
00:54:38the monkey will dance
00:54:40and jump
00:54:42for this little,
00:54:44warm pelerynka.
00:54:53And now the monkey
00:54:55is saying goodbye to you.
00:54:57He's saying goodbye to you,
00:54:59my children,
00:55:01and he's going to other yards
00:55:03to other children.
00:55:05And you liked it, didn't you?
00:55:08All right,
00:55:10maybe we'll come back here
00:55:12with the monkey
00:55:14and my pelerynka.
00:55:16We'll come back again.
00:55:18Goodbye.
00:55:24Goodbye.
00:55:38Mr. Man with the monkey!
00:55:40Mr. Man!
00:55:54Mr. Man!
00:56:08Mr. Man!
00:56:24What are you doing?
00:56:33I'll do it now.
00:56:55I didn't forget.
00:56:57It took a while,
00:56:59but he's like a sunflower.
00:57:01He'll sing all day long.
00:57:03He'd sing at night,
00:57:05so he has to cover the cage in the evening.
00:57:07Daddy, where are you?
00:57:10He's yours,
00:57:12but remember
00:57:14that you have to take care of him.
00:57:16Yes.
00:57:25He's so mischievous.
00:57:33It's good that we left the day before,
00:57:35because lately there's been a lot of trouble.
00:57:38And now we just have to look
00:57:40and we'll be in Żelezno.
00:57:54Let's go.
00:58:24Let's go.
00:58:26Let's go.
00:58:27Let's go.
00:58:53Mr. Man!
00:58:55Mr. Man!
00:58:56Mr. Man!
00:59:26Mr. Man!
00:59:56Mr. Man!
01:00:26Mr. Man!
01:00:32Mrs. Gorzecka,
01:00:33the army is coming with bandits!
01:00:35Jesus Christ!
01:00:37What happened?
01:00:39Come here!
01:00:53Stop!
01:00:54Stop!
01:00:55Stop!
01:00:56Don't go there!
01:00:58Go there!
01:01:00Hurry up!
01:01:13Mr. Bieleń,
01:01:14they've led a detachment of saboteurs
01:01:15and bandits of the Kazan Regiment.
01:01:16Damn it!
01:01:17The thing is,
01:01:18they're Cossacks.
01:01:20Look at him.
01:01:21He's defending himself.
01:01:23What can they do to him
01:01:24if he hasn't been bitten?
01:01:28Petrov,
01:01:30run!
01:01:31Single fire!
01:01:34Single fire!
01:01:38Open the door!
01:01:40Fire at the window!
01:01:42Petrov, shoot at the window!
01:01:46The first detachment
01:01:48is dead!
01:01:50The second detachment
01:01:52is burning!
01:01:54Fire at the window!
01:01:58Look!
01:02:18Mrs. Gorzecka,
01:02:19they're coming!
01:02:24Hurry up!
01:02:26Fire at the window!
01:02:46It's all right.
01:02:47He'll get up soon.
01:02:55The second detachment has just arrived!
01:02:59Oh, Stach!
01:03:01The whole army is on you!
01:03:05Rifles and guns
01:03:07are on you, Stach!
01:03:10You're so huge!
01:03:13A judge!
01:03:15A judge!
01:03:22He did it for you!
01:03:25For you!
01:03:27He did it for me?
01:03:29Why?
01:03:30To steal? To kill?
01:03:32And him?
01:03:34Who killed him first?
01:03:36Before he went to the woods to rebel?
01:03:40Who made him a bandit?
01:03:43Moscow?
01:03:47No!
01:03:49Our people!
01:03:51Poles!
01:03:52Shut that crazy mouth of yours!
01:03:55Fire!
01:04:01Sniper 6, aim zero!
01:04:03Sniper 6, aim zero!
01:04:06Load!
01:04:13Fire!
01:04:16Fire!
01:04:23Mrs. Kozawina!
01:04:25Mrs. Kozawina!
01:04:27There's nothing here.
01:04:29They're waiting for you at home.
01:04:31Fire!
01:04:50It's true.
01:04:52It's true.
01:04:54It was true.
01:05:06I wanted a different life for you.
01:05:10Different from mine, from your father's,
01:05:13from all of us here.
01:05:17Do you hear me?
01:05:19Don't sleep.
01:05:22Don't sleep.
01:05:26Your life will be the same.
01:05:29And it will be harder.
01:05:32But that's good.
01:05:34I wanted you to be happy.
01:05:38But I don't want to anymore.
01:05:41Not anymore.
01:05:45Listen to me.
01:05:47Don't sleep.
01:05:49Listen.
01:05:50You were supposed to be a boy.
01:05:53Your son won't be born, but it's nothing.
01:05:57You're just a girl, but it's really nothing.
01:06:01You'll do everything he'd do for the people.
01:06:05But how?
01:06:07Not me.
01:06:10They'll teach you that.
01:06:13They will.
01:06:15Joanna.
01:06:17It's already midnight.
01:06:18What are you saying to the child?
01:06:23I'm telling her
01:06:25to remember this day
01:06:29and this hour,
01:06:33when the man we killed before his death died.
01:06:37Staszek could have done a lot,
01:06:40but you're saying this to the child?
01:06:43At night?
01:06:45When she grows up...
01:06:47When she grows up, she'll be a nice lady.
01:06:50And a good mother.
01:06:52I can see that.
01:06:55Go to bed.
01:06:57She wants to sleep too.
01:07:11Good morning.
01:07:13Good morning.
01:07:15Sit down.
01:07:17I fell asleep.
01:07:19Wait.
01:07:21Please.
01:07:23I'll sit down for a while,
01:07:25so I don't fall asleep at night.
01:07:28My throat is dry.
01:07:30Have some water.
01:07:32It's fresh from the pond.
01:07:34No.
01:07:36I'll get over it.
01:07:38I'll get over the constant eating with that girl,
01:07:40and she won't go away until I kill her.
01:07:43I heard she's a hard worker.
01:07:45She can't tie a dog's tail.
01:07:48Did you hear that?
01:07:50Staszek Jelenia's mother,
01:07:53and that Rymarczyk from Serafinów.
01:07:57God bless his soul.
01:08:00People say he's not doing well.
01:08:03He's still looking for him.
01:08:05He doesn't believe in his death.
01:08:08What a woman.
01:08:11She had only one.
01:08:14She loved him so much.
01:08:16She asked about him.
01:08:18Maybe he'll come here too.
01:08:20I wanted to warn her.
01:08:24What's that on your neck?
01:08:27A mark.
01:08:29I'll finish it tomorrow.
01:08:31I'm sure
01:08:33the head nurse gave it to you.
01:08:34The head nurse gave it to me.
01:08:36They were all there,
01:08:38at Nałęska's.
01:08:40They called me.
01:08:42I thought it was something important.
01:08:44And this.
01:08:46Which ones were there?
01:08:48Dr. Wojanowska?
01:08:50Yes.
01:08:52Dr. Rudzka,
01:08:54Dr. Sawicka,
01:08:56Dr. Potkańska and Dr. Bolimowska.
01:08:58And Dr. Żabina?
01:09:00She was there too.
01:09:01I didn't see that young one.
01:09:04Yes,
01:09:06she was there with her mother-in-law.
01:09:08She still has the most oil in her head.
01:09:13But Żabina
01:09:15worries everyone.
01:09:17If nothing happens to her,
01:09:19she'll remain an ambassador to the Duma.
01:09:21Before the lords and the peasants.
01:09:23And she smears it with honey.
01:09:25And what's that rich Żabina
01:09:28interested in all this?
01:09:31That's what I'd like to know.
01:09:34And what can she have?
01:09:37She rules over everyone,
01:09:39and that's it.
01:09:41122, 123,
01:09:43124.
01:09:45Will you take a lot for that?
01:09:47What can I take?
01:09:49The material.
01:09:51I mean, they gave me the ribbon.
01:09:53And that it's
01:09:55for the common good.
01:09:57Not even mine.
01:09:58My children's.
01:10:00And the standard was founded by Żabina.
01:10:02Do you know where they sent it from?
01:10:07And what I'll tell you,
01:10:09is that the administrators,
01:10:11the peasants,
01:10:13have a different standard,
01:10:15a completely different one.
01:10:17Żywioła has already made a tree for him.
01:10:19And they asked Serafina there.
01:10:21Some Skarpina is also there.
01:10:23Oh, it's going to happen tomorrow.
01:10:25Oh, it's going to happen.
01:10:28We just don't know
01:10:30who's going to benefit
01:10:32and who's going to suffer.
01:10:34That's their constitution.
01:10:36The Cossacks are writing it
01:10:38with bats on their backs,
01:10:40as best they can.
01:10:43And maybe there will be
01:10:45that Polish school in Żeleźno.
01:10:47Only,
01:10:49will the Dminosi be able
01:10:51to resist
01:10:53their presidency
01:10:55and your privileges?
01:10:56They're already eating
01:10:58even though there's nothing to eat.
01:11:00If something happens,
01:11:02you'll see
01:11:04how much wealth they have in their pockets.
01:11:06It's going to be different
01:11:08with all of this.
01:11:10How is it going to be?
01:11:12Who's counting that the administrator is going up?
01:11:14He's going to the left.
01:11:16Who's counting with the principal?
01:11:18To the right.
01:11:20And they're going to put
01:11:22handcuffs over our heads
01:11:23and then they're going to
01:11:25take us to the skin.
01:11:30I'm telling you,
01:11:32I'm not going to take my eyes off a rabbit.
01:11:36And the school will be very useful.
01:11:39I'm sure.
01:11:42I'm going to bed.
01:11:44Goodbye.
01:11:46See you tomorrow.
01:11:48Goodbye, ma'am.
01:11:53Goodbye.
01:12:10Good morning.
01:12:12Good morning.
01:12:16Where have you been for so long?
01:12:18Where did you get those ribbons?
01:12:20What are those bows for?
01:12:21Don't bother me.
01:12:23You'll see why.
01:12:25I have to finish all of this by tonight.
01:12:29If you want to help me,
01:12:31take a chair and sit here.
01:12:44Here's a needle.
01:12:46Sew a red one with a white one.
01:12:52Like this.
01:13:05Like a wolf running through a field.
01:13:09Hold this needle tighter.
01:13:11Your hands won't die.
01:13:13And why do you need such a long thread?
01:13:15For racing.
01:13:17But mommy has a longer thread.
01:13:19But my hands are longer, too.
01:13:22It's true.
01:13:25You'll grow taller.
01:13:29But don't rush it.
01:13:31It will come on its own.
01:13:33It always comes on its own.
01:13:36And probably too early for each of us.
01:13:43Now,
01:13:45you still have everything close to you,
01:13:47friendly to you.
01:13:49Us, home, our own world around the house.
01:13:52But when we're gone,
01:13:54the world will change.
01:13:57And then you'll be alone.
01:14:00Alone.
01:14:04And you have to know this.
01:14:06You have to learn this today.
01:14:09You always count on yourself.
01:14:11As long as we can, that's fine,
01:14:13but then no one will help you in anything.
01:14:16Nothing will help you.
01:14:17And I won't be able to help you either.
01:14:20And me and father won't be able to help you either.
01:14:25Because we'll stay
01:14:27and you'll leave us.
01:14:31Yes.
01:14:35And everything will be against you in that world
01:14:38that's waiting for you like a wolf on a red hood.
01:14:44Because it's not true that they're going to change the world now.
01:14:48And neither will you.
01:14:54Nor you.
01:15:00It's not so easy to give justice
01:15:04as it is to hurt.
01:15:10That's enough.
01:15:14Will you take this box now?
01:15:17And take it to Mrs. Nałęska's palace.
01:15:23But hurry up, because it's late.
01:15:25Will you make it?
01:15:27I'll be right there.
01:15:30Just don't bump into anything.
01:15:40A, B, A, up, catch.
01:15:42E, B, E, up, catch.
01:15:45U, B, U, up, catch.
01:15:47A, B, up, up, catch.
01:15:50E, B, up, up, catch.
01:15:56A, B, up, up, catch.
01:15:59E, B, up, up, catch.
01:16:05Go, go, go!
01:16:11Don't hold on to me so tight.
01:16:13You're a big boy now.
01:16:15People will laugh at us.
01:16:17Oh, dzień dobry, Pani Gozdawa.
01:16:20Ładny mamy dziś dzień, prawda?
01:16:22Ładny dzień dobry.
01:16:48Dzień dobry.
01:16:50Wszystko w szczęściach.
01:16:59Proszę bardzo.
01:17:01A, dziękuję bardzo.
01:17:03Dziękuję bardzo.
01:17:34Proszę bardzo.
01:17:38A synek?
01:17:39Synek.
01:17:44A ty podoba?
01:17:46Tak.
01:18:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:18:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:19:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:20:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:21:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:22:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:23:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:57PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:24:59PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:01PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:03PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:05PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:07PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:09PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:11PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:13PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:15PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:17PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:19PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:21PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:23PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:25PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:27PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:29PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:31PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:33PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:35PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:37PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:39PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:41PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:43PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:45PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:47PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:49PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:51PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:53PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA
01:25:55PANI ZAŁAŻYCZE KONFERENCJA