Sharm el Sheikh -safari na quadach

  • 11 years ago
Safari na quadach
Codziennie, od wschodu do zachodu słońca można pomknąć na czterokołowym motocyklu przez pustynię.Skorzystaliśmy z wyjątkowej oferty cenowej zaproponowanej nam przez przedstawiciela biura podróży, pani Pauliny Morki
-http://www.esharm.com/
Pod hotel podjeżdża bus z naszego e-sharmu i zabiera nas do bazy quadów, skąd wyruszymy na pustynię oglądać zachód słońca.Przewidziany jest również pobyt na herbatę w beduińskich namiotach. Quady w bazie wyglądały jakby przejechały setki tysięcy km.Zdezelowany przód, ubytki w stacyjce, lampy nie świecą ale co tam . Eskapada trwała blisko 4 godziny i zaczęła się od obowiązkowego punktu programu -- dokładnego omotania głowy chustą na styl arabski .Kolejny punkt programu : zapoznanie szaleńców ze sztuką prowadzenia quada (najprościej pokazanie przycisku gazu i hamulca).Zwartą grupą kilkunastu quadów kierujemy się w kierunku pustyni. Prędkość z nóg a właściwie z manetki gazu nie powalała, dano nam czas na oswojenie się z królami szos oraz fascynacji kolorytem gór Synaju . Widok niesamowity:co rusz piaszczysto-skaliste formy skalne wyrastające z krajobrazu pustyni. Jedziemy jeden za drugim , początkowo zwartą grupą i karnie, by po chwili kolejne quady zaczęły "padać jak muchy na pustyni".Silniki gasły, panowie konwojujący naszą grupę, co rusz podjeżdżają do pechowców i ponownie reanimują zabytki.Ja z Kaziem dzielnie walczę z maszyną, ba, zaczynam być w czołówce.Czuję , mimo chusty wiatr i piasek we wszystkich dostępnych otworach. Kazimierz spisuje się na tylnym siedzeniu wyjątkowo dzielnie, ale nie dziwota, wszak przeszło rok jeździł ze mną na skuterze po orzeskich drogach i dróżkach. Pędzimy w kierunku zachodzącego słońca, istne szaleństwo i niesamowita błogość.Jestem tu, dokonałam tego.Za chwilę piąta po południu, kula obniża się coraz niżej, próbuję zatrzymać ją w kadrze.Czas na wizytę w beduińskich namiotach.Przerwa na herbatę i sesje fotograficzne. Kazimierz spuszczony z zasięgu mojego wzroku, w tym czasie fotografuję wszystko co się da, wychyla na przemian kielicha i szklankę z herbatą, obrzydliwie słodką!Herbatka miała być w cenie wycieczki, procenty niekoniecznie, stąd wielkie zdziwienie Kazia, gdy pan żąda dutków .Kazio sądził, że wszystko jest w gratisie.Mina niezadowolenia bezcenna i kolejne doświadczenie życiowe też...

więcej tu
http://gdzieindziej-kazimierz.blogspot.com/2012/12/bedzie-sie-dziao-morzebezdroza-pustyni.html

Category

🏖
Travel

Recommended