M jak miłość - odcinek 1867 - Wtorek 22 KWIETNIA 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line 1865 m jak milosc 1863 1864 1865 1866 1867 1868 - Wtorek - 15 Marca 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line M jak miłość - odcinek 1866M jak mi
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:14Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:28M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40Serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:58Szczęście zbudowane na czyimś cierpieniu ma niepewny fundament
01:11Mam straszne wyrzuty sumienia jeśli chodzi o Jakuba
01:15Tak bardzo chciałabym cieszyć się tobą
01:17Bardzo współczuję Jakubowi
01:19Ja też bym zwariował, jakbym się stracił
01:22To nie jest dobre rozwiązanie
01:23W porządku jest lżej, a potem będzie tylko gorzej
01:26Nie popełniaj mojego błędu, dobrze?
01:29Już wkrótce życie Jakuba znowu wywróci się do góry nogami
01:33Jaką niespodziankę szykuje mężowi Kasia?
01:36Zdjęcia
01:38Zdjęcia
01:39Zdjęcia
01:41Za drogą
01:42Zdjęcia
01:54Zdjęcia
01:54Ktoś mi zabrał piżamy?
02:24Chciałam ci podziękować za to co robisz dla wujka. Nie no, poważnie. Dziękuję.
02:47Jeszcze trochę zakręci. Jestem. Cześć.
02:58Dzieci już całe? Nie tam. Śpią jak susły. Przyjechali w środku nocy, to dajmy im się wyspać.
03:06Trochę mam wyrzuty sumienia, że zawracam Marcinowi głowę kradzieżą figurki z kaplicy.
03:13To w końcu drobiazg. On ma swoje ważne sprawy, zlecenia. A popatrz, obiecał, że przyjedzie, a nie przyjechał.
03:24Marcin nigdy nie odmówi ci pomocy. W żadnej sprawie.
03:29Swój chłop?
03:31Swoją drogą, w zasadzie, czemu ta figurka jest taka ważna? Powiedz mi coś więcej o tej kapliczce.
03:37Wiesz co, to gibel? Mam bladego pojęcia.
03:44W latach sześćdziesiątych na kopalni był zawał i żony górników modliły się pod kopalnią.
03:51I na Śląsku wierzy się, że figurka świętej Barbary pomogła ocalić życie górników.
04:00To ładne.
04:01Bardzo ważne dla Ślązaków.
04:03No to tym bardziej muszę iść do roboty. A ty robisz sobie wolne.
04:10Ale czekaj, czekaj. Jesteśmy na Śląsku. Ty myślisz sobie, że ty sobie poradzisz?
04:15Nie.
04:17W gorszych sytuacjach sobie radziłem, to czemu miałbym się nie poradzić?
04:21A umiesz gadać?
04:24Nie umiem.
04:26No właśnie, to do bani.
04:30Tutaj trzeba umieć gadać z ludziami, no?
04:33Trzeba gadać po naszemu.
04:34Ludziami.
04:35Ludziami.
04:36Idę z tobą.
04:37No.
04:43U hej, jestem.
04:45Hej kochania.
04:46Odprowadziłam Boryska do przedszkola.
04:49Oksanę przełożyłam na piątek.
04:51Oksanę?
04:54A ty żartujesz, prawda?
04:59Oksanę.
05:00Tę dziewczynę, która u nas sprząta.
05:04A, Oksanę.
05:07No bo przychodzi od niedawna.
05:09Nie wiem, wypadło mi z głowy.
05:10Tabletki wziąłeś?
05:12Wziąłem.
05:13Na pewno?
05:15Oj kochanie, jak mówię, że wziąłem, to wziąłem.
05:17No już tak, nie musisz mnie kontrolować.
05:18No martwię się o ciebie, to jest takie dziwne.
05:21Przepraszam.
05:24Halo?
05:26No?
05:27No tak, wiadomo.
05:30Nie, no zabiję przecież.
05:36Nie, no zabiję przecież.
06:00Nie...
06:01Zdjęcia i montaż
06:31Zdjęcia i montaż
07:01Zdjęcia i montaż
07:31Zdjęcia i montaż
08:01I te białe noce
08:02Słońce świeci o północy
08:06Można chodzić po górach
08:08Gapić się w morze
08:09I bzykać do podłego
08:11Przepraszam
08:15Kasia, wszystko w porządku?
08:25Marcin dzwonił, żeby powiedzieć, że oczywiście...
08:27Posłuchaj, ja rozumiem, że ty jesteś lekarzem i wszystko wiesz najlepiej
08:31I że masz gdzieś mnie i to, że ja się o ciebie martwię
08:33Ale zrozum, że jeżeli popełnisz błąd przy stole operacyjnym, to zapłaci za niego pacjent
08:38Przepraszam, no jak...
08:45No jak możesz tak mówić?
08:48No przecież...
08:48Kochanie, ja...
08:50Nie mam cię gdzieś
08:52To dlaczego ja od tygodnia nie mogę się doprosić, żebyś zrobił badania?
08:55Diagnostykę klacki piersiowej?
08:57Jesteś rozkojarzony, masz problemy z pamięcią
08:59Neurolog chciał cię położyć na oddział, zrobić ci rezonans, EEG
09:03Proste badanie krwi i co?
09:05Ale dobrze, kochanie, no ale przecież nie mówię, że nie zrobię
09:07No to kiedy zrobisz?
09:08Nie wiem, przy najbliższej okazji
09:12Dzisiaj jest najbliższa okazja
09:14A Marcin to czego chciał?
09:18Nic, chodziło o Jakuba, żeby po prostu nadal nie zrobił porządku z tym nadgarstkiem
09:23To co, dalej go nie prześwietlił?
09:25No z tego co mówi Marcin, to nie
09:26Nie, no...
09:28Was trzeba po prostu cały czas pilnować
09:30Dobra
09:32To w takim razie razem do niego pojedziemy
09:37Ale najpierw zrobimy te badania krwi, jasne?
09:40Dobrze, kochani, już naprawdę, nie potrzebuję nianicji
09:43Właśnie, że potrzebujesz
09:44Jakub najwyraźniej też
09:46Jak dzieci
09:54Jak dzieci
09:56Mamo?
10:05O, promienie jesz, naprawdę, promienie, rozkwitasz, to miłość ci służy
10:10To prawda, wyglądasz pięknie
10:12No, mili jesteście
10:13No, słuchajcie, jak przyjechałem tutaj z Olą, to się zrobiła prawdziwa sensacja
10:18A wszyscy koledzy mi gratulowali, a tak naprawdę to zazdrościli takiej świetnej dziewczyny
10:23A wszystkie kobiety rzucały mi wrogie spojrzenia zza Winkla
10:27Szczególnie jedna
10:29A zgadnij, która?
10:31Brygida
10:31W tym mieszkaniu nie wymawiamy pewnych imion głośno
10:35Przepraszam
10:36Ale ja się tym w ogóle nie przejmuję
10:38Naprawdę mamy super czas
10:40Byliśmy w Pałacu w Puszczynie
10:44Wiesz, że tam filmy kręcili?
10:46No
10:46I byliśmy w Parku Śląskim, w Planetarium
10:50W prostu, kosmos
10:53W biały dzień, niebo pełne gwiazd
10:55No
10:56Oj, mama, mama
11:00Naprawdę cieszę się twoim szczęściem
11:04Ale nie zostaniesz tutaj na zawsze
11:07To co to, zazdrosny syn Nalek?
11:10No co?
11:11Gdyby nie dzieci i wnuki, to nie wiem, nie wiem
11:14No i to gdzie mu słyszeć?
11:15Co ty, Marcin, tak ciągniesz matkę za język?
11:18Wydaje się, że przyjechałeś tutaj w sprawie innego śledztwa
11:21No
11:21Tak, biorę się do roboty
11:23Właśnie, wujku, możesz mi dać namiar do tego majstra od ekipy, od elewacji?
11:28Naturalnie
11:28Pan Buchta, Klonowa 8, zapisz sobie
11:32Klonowa 8, Bucht, tak? Zapamiętasz tak?
11:34Oczywiście
11:35Ok
11:36Buchta
11:37Proszę
11:42Cześć
11:45Cześć
11:46Cześć, cześć
11:47Co wy tu robicie?
11:49A tak, wpadliśmy
11:51W podwiedziny
11:52Sorry za bałagan, nie wiedziałem, że przyjedziecie
11:56Siadajcie
11:57Proszę
11:57Chcecie kawy?
12:01Tak, ja poproszę
12:02Aha, nie, nie mam kawy
12:05A to nic nie szkodzi, bo my tutaj nie przyjechaliśmy na kawę i pogaduchy
12:09Tylko żeby cię porządnie ochrzanić
12:13Właśnie
12:16No ale o co chodzi?
12:18Chodzi o to, czego do tej pory nie zrobiłeś
12:21Zdajesz sobie sprawę z tego, że nadgarstek po urazie należy odciążyć i unieruchomić?
12:26Ten śmieszny bandaż nic ci nie da
12:29Powinieneś nosić ortezę
12:31No właśnie
12:33Rehabilitacja i rekonwalescencja
12:38Wiesz jakie możesz mieć paskudne powikłania, jeżeli to zaniedbasz?
12:42Nawet nie będziesz mógł prowadzić samochodu
12:43I ciekawe jak wtedy dojedziesz do tej swojej leśniczówki
12:46Wynajmisz sobie kierowcę?
12:47Aneta
12:47Spokojnie
12:49Z tą ręką wcale nie stasz tak źle
12:51No to co, to wolisz poczekać aż będzie gorzej?
12:54I nie rób takich min, bo to ci nic nie da
12:56Ja się dopiero rozkręcam
12:58No ja bym z Anetą nie dyskutował
13:01Wiem co mówię
13:01Ja jestem po twojej stronie, próbuję go przekonać
13:07Bardzo ci dziękuję kochanie za wsparcie, ale poradzę sobie
13:10Wiecie co?
13:14Tak sobie myślę, może ja bym się jednak napiła tej kawy
13:16Tutaj obok jest fajna kawiarnia
13:19Skoczyłbyś mi kochanie po latę?
13:24Oczywiście
13:24Trzymaj się
13:29Z cynamonem
13:31Dobrze
13:32Dzień dobry, pan Maciek Bukta?
13:48A w co się pyta?
13:49Marcin Chodakowski, ja jestem prywatnym detektywem
13:52I prowadzę śledztwo w sprawie kradzieży figurki
13:55Nie bym da z tobą godać
13:56Ale ja tylko chciałem zamienić kilka słów
14:00A ja chciał ino pomóż
14:01Pez to, żech się nają do tej roboty
14:03Teraz i co? Wszystkie się pytają
14:05Kaję figurka? Skąd ja mówię, kaję jest?
14:08Biorą mnie za złodzieja
14:09Panie Bukta, ale u jak Erwin
14:12Nają tu specjalnie detektywa, żeby zdoleć ta figurka
14:14Kiedy Erwin?
14:16Od ciślarów
14:17Od tych ciślarów?
14:19Ty że się pewnie...
14:21Kama
14:21Ja?
14:22No
14:22Także myślą
14:23Dzią, a było godać tak od razu
14:27No a jak to?
14:30Dałeś ogłoszenie?
14:32Tak, ale nie jest tak łatwo sprzedać dom
14:36I nie chcę schodzić z ceny
14:38No, zobaczymy
14:40Na razie mam gdzie mieszkać
14:41Martyna jeszcze mnie nie wyrzuciła
14:43No, to dobrze
14:45To wykorzystaj ten czas
14:47Zajmij się teraz sobą
14:48Swoim zdrowiem
14:49Kuba, ty mi musisz obiecać, że przyjedziesz dzisiaj do nas i prześwietlisz ten nadgarstek
14:55No wiem, wiem, wiem
14:58Kasia pracuje
15:00Co prawda nie wiem w jakich godzinach, ale...
15:03Ale musisz się kiedyś z tym zmierzyć
15:06To nie jest tak, że możesz jej unikać do końca życia
15:07Proszę
15:10Latę, a tobie wzięłem podwójne espressy
15:13Przyda ci się
15:14Dzięki
15:15To co?
15:18Przyjedziesz do nas?
15:19Załatwisz to?
15:20Przyjedzę
15:24Dobrze
15:25Będę czekać
15:26Jak one się nazywali, żeby głos nie ocyganił?
15:32Karpiel
15:33Władysław i Stanisław
15:35Ojciec i syn
15:36Ocalili wtedy w wypadku na grubie
15:38No i wierzyli, że to święto Barbara ich ocaliła
15:42Bez toż w sześćdziesiątym trzecim
15:44Ja, w sześćdziesiątym trzecim
15:46Ufundowali ta kapliczka w podziękowaniu za uratowanie życia
15:49No ale teraz ją ktoś buchnął
15:52Jakby go normalnie nogi z dupy powyrywał
15:55Wyboszczy
15:56Oje, prosty, hajer
15:58Co w sercu to na języku
16:00A kogoś tam pan widział?
16:02Ktoś się kręcił?
16:04Kupa ludzi się kręciło
16:06Ale już żadnego żeg nie chycił za rękę
16:07Chociaż
16:08Był tam taki jedyny
16:10Spotlok pił z
16:11Tam w einfarcie pił z innymi kamratami
16:14Pora razy przyszło do mnie po złocisza
16:16No to on się srogo interesował
16:18A jak nazwisko?
16:21Spotlok
16:22To, to taki pijak
16:24Oberwaniec, ja
16:26A Kaj go możemy znaleźć?
16:29A to tego, nie wiem, nie wiem jak się nazywa, Kaj Mieszko
16:31Podobno, że go tu nie widział
16:34Na pewno chcesz iść do pracy?
16:42Może wrócimy do domu
16:44Odpoczniesz
16:47Prześpimy się
16:49Nie mogę
16:52Mam pacjentów, ale
16:55Postaram się wyjść jak najwcześniej
16:58Jak najwcześniej
16:58Dobrego dnia
17:07Pa
17:08Pa
17:09Może, ale ta dziewczyna mnie wkurza
17:27Podwozi ją papużki, nie rozłączki
17:31Miedlą się, buzi, buzi
17:33Dobrze, Aneta
17:34No może wrzuć na luz, co?
17:36Mnie też jest żal Jakuba, ale takie jest życie
17:38Zakochała się, no to
17:40Do dupy takie życie
17:41Żebyś ty ją widział, jak pierwszy raz przyjęli tego Mariusza na oddział
17:45Ona się zachowywała jak narwana nastolatka
17:49A nie dorosła kobieta
17:51Która ma męża
17:52Szczęśliwe małżeństwo i poukładane życie
17:54Żałosne
17:55No dobrze, ale kim my jesteśmy, żeby to oceniać?
18:00No właśnie uważam, że powinno się mówić ludziom prawdę prosto w twarz
18:02A nie udawać, że
18:04Sam wiesz
18:05Dobrze, wiem, że ja się nie powinnam tak w to angażować
18:10I tak się przejmować, bo pracujemy razem i tak dalej, ale
18:13No wkurza mnie takie podejście
18:16Że ktoś może zrobić najbliższej osobie takie potworne świństwo
18:20A ty człowieku siedź i się nie wtrącaj
18:23Bo to jest ich życie, bo to są ich sprawy
18:25Ale Aneta, to jest ich życie i to są ich sprawy
18:28Dobra, już cicho bądź
18:29Tak jest, pani sierżant
18:31Jeszcze jakieś rozkazy dla mnie?
18:32Coś ci wymyślę
18:33Mamo, potrzebuję twojego wsparcia w sprawie Olka
18:41Ja już naprawdę sobie z nim nie daję rady
18:43Jest uparty jak osioł
18:45Nie wiem, może poprosi Jerzego, żeby z nim porozmawiał
18:47Jak nie, to będę musiała zagrozić rozwodem i tak się to skończy
18:51Wiesz co, przepraszam, ci muszę kończyć
18:53No, papa
18:54Dzień dobry
18:57Są już może te wyniki z wczoraj?
19:00No, super, dziękuję
19:01A ty przypadkiem nie miałaś dzisiaj rano dyżuru w poradni?
19:07Przypadkiem miałam
19:08Ale zamieniłam się z Wójcikiem, bo kiepsko się czułam
19:12Powinnaś to była zgłosicielkowi
19:15A po co miałam zawracać mu głowę?
19:19Mało ma problemów?
19:21Poza tym jestem, przyszłam, tak?
19:23Skończyłam
19:24Byliśmy w czterech adekwariatach
19:35I w żadnym nawet mi nie zaproponowali podobnej figurki
19:37Musimy jeszcze sprawdzić targ staroci
19:40W najbliższą sobotę jest teraz
19:44Nie, ale nie mogę tu zostać do soboty
19:46Dzieciaki przyjeżdżają wójta
19:48A, jeszcze jest jeden komis na obrzeżach Rudy
19:50Musimy go sprawdzić
19:51Jedziemy
19:54Cześć Olek, witaj
19:55Cześć, cześć
19:57Łąka prosiła mnie, że jak będę wracał z rehabilitacji
20:00Żebym odebrał Boryska z przedszkola
20:03A, no ja to miałem
20:05Zaraz, z jakiej rehabilitacji?
20:08A na tenisie naciągnąłem sobie
20:10Ściągno i
20:11A wiesz, jesteśmy już coraz młodsi, prawda?
20:15Borys, leć tam umyć ręce
20:17Leć umyć ręce
20:18Ale po tobie w ogóle niczego nie widać
20:20Rozgość się, coś ci zrobić, kawy, herbaty
20:22Nie, jak będę, masz to chętnie
20:24A, dobra
20:25A, dobra
20:26A, dobra
20:28Muzyka
20:53Laura, a wójcik to już skończył, ten dyżur w przychodni?
20:57Tak, tak skończył.
21:01Dobra, to przyślij go potem do mnie.
21:03Spojrzymy w grafik.
21:05Może będzie mógł wziąć więcej dyżurów.
21:07Kurczę, no.
21:09Cały czas mamy za mało ludzi, musimy kogoś ściągnąć na oddział,
21:12bo na Kaśkę to w ogóle nie ma co ostatnio liczyć.
21:15Mama, to fakt jest jakaś taka nieobecna, rozkojarzona.
21:18Myślę, że jej też jest ciężko z tym, co zrobiłam.
21:21Tak myślisz?
21:23Mnie się wydaje, że ona się świetnie bawi z tym swoim Mariuszem.
21:26No nie wiem.
21:28Prawie wpadłam na nią dzisiaj przed apteką i wydawała się być taka zdenerwowana,
21:34poruszona czymś, nie wiem.
21:36A jak się Kuba trzyma?
21:39No co mam ci powiedzieć?
21:41Źle się trzyma.
21:43Totalnie.
21:45Powiedz mi, a jak ty się czujesz?
21:49Czyli o to chodzi.
21:51Co Iwona cię przysłała?
21:53Gadała z Anetą i...
21:55Nie, usiądź coś chcę powiedzieć.
21:59Widzisz, Życiu, dzięki, popełniłem trochę błędów i już tego nie naprawię, ale jedyne co mi wyszło to jest ta klinika.
22:07Moja dumaczko w głowie.
22:09I kiedy przechodziłam na emeryturę, wiedziałam, że zostawiam ją w najlepszych rękach, czyli twoich.
22:19I martwię się dość egoistycznie.
22:24Bo jeżeli ty mi się posypiesz, a szkoda by było, bo jesteś młodym człowiekiem, to nie mam już nikogo na zastępstwo.
22:32Specjalisty twojej klasy i twojego formatu.
22:36I proszę cię, mówiliśmy zresztą o tym już wcześniej,
22:40połóż się do szpitala, zrób pełną diagnostykę, przebadaj się, zacznij się leczyć.
22:45No i wracaj do kliniki.
22:48I bierz się do roboty w końcu.
22:50Do cholery, okej?
22:56Pacjentka niespełna osiemnastoletnia, ciężka wrodzona kifoskolioza.
23:00W mojej ocenie, to znaczy oczywiście skonsultuję to jeszcze z Olkiem, bo to on będzie ewentualnie operował,
23:06ale należałoby rozważyć operację rekonstrukcyjną kręgosłupa.
23:10Trzeba zrobić resekcję kręgu piersiowego z dostępu tylnego, z odtworzeniem fizjologicznych krzywizn kręgosłupa.
23:17A ty co myślisz na ten temat?
23:19Kaśka, słuchasz mnie w ogóle?
23:21Halo?
23:23Tak.
23:25Operacja, w tym przypadku moim zdaniem to zbyt duże ryzyko powikłań neurologicznych.
23:31Niedowładów kończyn.
23:33No tak, tak, dlatego trzeba poinformować i pacjentkę i rodziców jaka jest skala ryzyka i zgadzam się, że to nie jest taka łatwa decyzja.
23:41Po operacji wcale nie musi być lepiej.
23:43Proszę.
23:45Dzień dobry pani doktor.
23:47Dzień dobry.
23:48Mówiła pani, że chciała pani ze mną porozmawiać.
23:49Tak, tak, bardzo proszę.
23:51Właśnie konsultujemy tutaj wyniki badań pańskiej córki.
23:54To może pani doktor wszystko panu utłumaczy.
23:57Przepraszam.
24:07Przepraszam.
24:09Przepraszam.
24:39No dobra, słuchaj, sytuacja dojrzała, musimy pogadać.
25:07Aneta, błagam cię, nie teraz.
25:09Nie, właśnie teraz.
25:11Twoje zachowanie jest kompletnie nie do przyjęcia.
25:15Oczywiście, twoje życie prywatne, twoja sprawa, ale dla ciebie najwyraźniej nie liczy się teraz nic innego.
25:21Mamy rozmawiać z ojcem pacjentki o bardzo poważnej operacji, a ty po prostu sobie wychodzisz, żeby, nie wiem, smsować z Mariuszem?
25:28Nie smsowałam.
25:30Przepraszam, po prostu gorzej się poczułam.
25:32Jak jesteś chora, to musisz iść na dzwonienie.
25:35Co się z tobą dzieje?
25:36To jest jakiś skrajny brak profesjonalizmu.
25:39Aneta, wiesz co?
25:40Jeżeli tak dalej ma wyglądać nasza współpraca, to chyba czas, żebym poszukała sobie innej pracy.
25:45Nie przejmuj się, próbowaliśmy, nie wiem, może jeszcze nam się uda coś wskurać.
26:01Nie no, musimy, musimy jeszcze pojechać na te kopalnie, pogadać z ludźmi.
26:05Tak łatwo się nie pomóc.
26:07Halo, halo, halo, kierowniku, momencik, momencik, momencik.
26:11Halo, kierowniku, o, widzę, że z Warszawy może byście chcieli kupić pamiątkę ze Śląska.
26:19Nie, nie, bardzo dziękuję.
26:19Ale zaraz, chwileczkę.
26:21Miałbych coś dla was.
26:23Antyk, autentyk.
26:26Proszę się.
26:27Uwaga.
26:28Prawdziwa okazja.
26:35Biorę.
26:36No.
26:42Wiem, jak jest twoje stanowisko, ale mimo wszystko uważam, że powinieneś wystąpić o rozwód z orzeczeniem o winie.
26:48W twojej sytuacji byłoby to w pełni uzasadnione.
26:51Sam proces potrwałby trochę dłużej, ale to rozwiązanie daje ci pewne możliwości.
26:56Nie, Piotrek, już mówiłem.
26:57Bez orzekania o winie.
26:59No okej, rozumiem.
27:00Twoja decyzja.
27:01Dam ci znać, jak będziemy mieli termin rozprawy.
27:04A ile to wszystko może potrwać?
27:07Myślę, że jakieś pół roku.
27:09Może trochę dłużej.
27:11Jasne.
27:12Dzięki, to na razie.
27:14Cześć.
27:15Hej.
27:16Byłam w Warszawie, musiałam ogarnąć jakieś sprawy urzędowe i pomyślałam, że wpadnę na chwilę.
27:23Mam się wyprowadzić.
27:25Słucham?
27:27Chcesz wrócić do Leśniczówki?
27:30Mam się wynieść, tak?
27:32Nie.
27:33Nie śpieszę się.
27:39Kawy?
27:40Mhm.
27:41Tutaj mamy.
27:44Okej.
27:46Jednak nie mamy.
27:47To może ja skoczę do kawiarni.
27:49Wójku?
27:56Tak.
27:59Nie.
28:00No.
28:03Marcin.
28:03Wiesz, szczerze mówiąc, to nie wierzyłem, że uda ci się ją odzyskać.
28:10Olu!
28:11Chodź tutaj, znalazł ją.
28:12Masz syna geniusza.
28:14Myślałem, że już przepadłam.
28:15W zasadzie to ja nic nie zrobiłem.
28:17To po prostu złodziej sam przyniósł.
28:19Dobra, dobra, figurkę znalazłeś i to się liczy.
28:22Rozgrzejecie się.
28:23Krupnik dopiero co ugotowałam.
28:25Krupnik krupnikiem, ale potem Barbórka musi wrócić na swoje miejsce.
28:29Znaczy...
28:30Jestem.
28:40To chciałaś latę, tak?
28:42Mhm.
28:43Proszę.
28:45Dzięki.
28:48Dobra, co do leśniczówki.
28:53To możesz tam jeszcze mieszkać co najmniej dwa miesiące.
28:58Dzięki.
28:59Mąż Agaty musi zostać dłużej w Stanach i byłoby jej ciężko samej z dzieckiem.
29:07I tak szczerze mówiąc, bardzo mi to na rękę, bo mogę się trochę obrzeć ich ciepłem.
29:13Ta maleńka jest niesamowita.
29:16Nie wiem, takie dziecko to jakaś magia.
29:18Znikają wszystkie problemy.
29:21Nie masz pojęcia.
29:22Nie.
29:24Nie mam pojęcia.
29:25I raczej nigdy już nie będę miał.
29:29Nie mam pojęcia.
29:30Nie mam pojęcia.
29:30Nie mam pojęcia.
29:31Niech to szanien.
30:01Zdjęcia i montaż
30:31Boże, co ja zrobiłam?
31:01Cześć kochanie, nie przeszkadzam?
31:17Nie.
31:18Jak się czujesz? Wszystko w porządku?
31:21Tak, mówiłam ci, że to nic takiego.
31:24No to super. Chcesz gdzieś wyjść wieczorem na kolację? Mogę zarezerwować stolik.
31:29Nie, nie trzeba. Proszę, zostańmy w domu.
31:36Jasne. No to czekam na ciebie, kotku. Stęskniłem się.
31:43Ja za tobą też. Nawet nie wiesz, jak bardzo.
31:59Co? Ty znalazłaś się, ja znalazłam.
32:06Ja.
32:08Cześć.
32:12Nie.
32:15Pomoczku, dziękuję. Znadła się nasza barwórka.
32:21Trochę ją odmaluję, odświeża i będzie jak nowo.
32:24Spisał, żej się, synek.
32:39Dobra robota.
32:42Pumka mi poznał.
32:44Dziękuję.
32:45Wszystko w porządku?
32:55Tak.
33:01Pani doktor!
33:03Nie bym na go wstać.
33:05Przepraszam, w głowie mi się coś tak zakręciło.
33:07Spokojnie, spokojnie.
33:08Co się stało?
33:14Właśnie nie wiem, pani doktor przed chwilą prawie zemdlała.
33:17Chodźmy do gabinetu.
33:19Kasia?
33:27Teraz w porządku, pani doktor?
33:29Dziękuję, pani Edyto.
33:30Już sobie poradzimy.
33:38To co?
33:41Powiesz mi, co się dzieje?
33:43Bo coś się dzieje, prawda?
33:45Mówiłaś, że się źle czujesz?
33:47Jakieś konkretne symptomy, objawy?
33:52Bardzo konkretne.
33:55To znaczy?
34:00Dobra, Kaśka, ja mam na głowie cały oddział.
34:01Ja nie mam czasu się z tobą bawić w kotka i myszkę.
34:03Mówisz mi albo wychodzę.
34:04Jestem w ciąży.
34:07Co takiego?
34:08Jestem w ciąży.
34:13Ale z Mariuszem?
34:15No to gratulacje, szybko poszło.
34:17Właśnie o to chodzi, że nie wiem, czy z Mariuszem.
34:38nie wiem, czy z Mariuszem, czy z Mariuszem, czy z Mariuszem.
34:47Ale jak to nie wiesz?
34:58Ale jak to nie wiesz?
35:07Jak możesz nie wiedzieć?
35:09Aneta, to był nasz ostatni raz.
35:12Ja czułam się tak strasznie winna.
35:14Tak strasznie winna, że poszłaś z Jakubem do łóżka?
35:16Kaśka, Ty jesteś jakąś kosmitką.
35:18Ja Ciebie w ogóle nie rozumiem.
35:19I co, i w tym samym czasie?
35:20Tak, w tym samym czasie byłam też z Mariuszem i teraz sama nie wiem, który z nich jest ojcem.
35:27Boże, Aneta, to jest jakiś koszmar. Co ja mam robić?
35:31Testy na ojcostwo.
35:37Zrób test.
35:39Wtedy wszystko się wyjaśni.
35:46Jakub!
35:46Jakub! Jakub, zaczekaj!
36:08Kasiu, dużo słów mi się teraz ciśni na usta, ale powiem Ci tylko jedno.
36:13Trochę za wysoką cenę płacisz za to swoje szczęście.
36:17Nie uważasz?
36:32Pamiętam jak dziś.
36:34Szłam tędy, potem tam przy zwirowni i...
36:39Wydawało mi się, że między nami to już jest koniec.
36:43A ja pamiętam, jak umierałem ze strachu do Ciebie.
36:50Come on.
36:54Wiesz, że Cię kocham.
36:58Wiesz.
36:59A wy dokąd?
37:10No, kolega nas zaprosił na kolację.
37:12O, no ale my kupiliśmy wino i chcieliśmy świętować dzisiejszy sukces.
37:16No świętujcie jak najbardziej.
37:17Jak chcecie, to możecie i z nami.
37:19Ale pewnie lepiej będziecie się bawić we własnym towarzystwie.
37:23Pewnie tak.
37:24A my wracamy z jakichś dwie, trzy godziny.
37:28Bawcie się dobrze.
37:30A wy też.
37:31Małeś klucze?
37:32Pa!
37:33Tak, zabrałem.
37:34No i wystawili nas.
37:36Ja tam nie żałuję.
37:38Proszę.
37:39A co to?
37:40Prezent.
37:42Prezent?
37:44Kupiłem Ci piżankę, więc możesz mi oddać moją?
37:51Nie zmartnę w tym?
37:55Ja Cię na pewno rozgrzeję.
38:05Cześć, kochanie.
38:07Hej.
38:11Borys śpi?
38:14Śpi.
38:16Padł zaraz po kąpieli.
38:21A co u Ciebie?
38:30Chyba nie chcesz wiedzieć.
38:33Niech zgadnę.
38:34Kasia.
38:40Kochanie, zaraz zamordujesz tego pomidora. Już mu chyba wystarczy.
38:51Chyba za bardzo przejmujesz się problemami naszych przyjaciół, wiesz?
38:52No.
38:53Chyba tak.
38:54Dlatego teraz skupię się na Tobie.
38:55Badania zrobiłeś?
38:56Badania zrobiłeś?
38:57Zrobiłem.
38:58Kreatynina w porządku.
38:59Kreatynina w porządku.
39:00Właśnie przed chwilą ściągnąłem wyniki.
39:01Przesłać Ci?
39:02Nie trzeba.
39:03Ale to jeszcze nie koniec.
39:04Teraz się przygotuj, bo za chwilę czeka nas kolejna kłótnia o to, kiedy się umówisz na rezonans.
39:10No ja się nie chcę kłócić.
39:11I już się umówiłem.
39:12I już się umówiłem.
39:13No ja się nie chcę kłócić.
39:16I już się umówiłem.
39:17Właśnie przed chwilą ściągnąłem wyniki. Przesłać ci?
39:20Nie trzeba.
39:23Ale to jeszcze nie koniec.
39:24Teraz się przygotuj, bo za chwilę czeka nas kolejna kłótnia o to, kiedy się umówisz na rezonans.
39:31A ja się nie chcę kłócić.
39:38I już się umówiłem.
39:41Jutro położę się na kilka dni na neurologię i przy okazji zrobię cały komplet badań.
39:48Naprawdę?
39:49Mhm.
39:52Położysz się do szpitala?
39:54Mhm.
39:55Dla mnie?
39:56Mhm.
39:57Jutro o ósmej rano mam się na zbie przyjąć.
40:01Ktoś mi podmienił męża.
40:17Zwróć się do.
40:18Zwróć się z nami.
40:20Ktoś mi podpijło?
40:21Zwróć się z nami.
40:23Na ruchu łówka mu ozajem.
40:26Mie z nami.
40:28Skryta się z nami.
40:29Na ruchu.
40:30KONIEC
41:00Cześć, tu Jakub. Nie mogę teraz odebrać. Zostawę wiadomość po sygnale.
41:06Cześć, Jakub. Proszę cię, odzwoń do mnie, jak tylko będziesz mógł. Pilnę. Hej.
41:12Co tam?
41:14Martwię się o Kubę. Nie wiem. Muszę się z nim spotkać po powrocie, bo muszę z nim pogadać.
41:20Mhm.
41:26Postanowiłam przymierzyć twój prezent i...
41:29No.
41:30Nie wiem, czy pasuje.
41:33Nie, dla mnie to...
41:36Pasuje kulał.
41:41Już myślałam, że muszę się przebierać.
41:44Może ja też.
41:50No chyba nie będziemy jeszcze wracać.
41:53No nie, nie wracajmy. Nie przeszkadzajmy im, czemu?
41:58Wieczór taki młody.
41:59No, możemy jeszcze trochę połazić. Tu w okolicy to ci wszystko pokazałem, ale słuchaj, już wiem. Ja ci pokażę miejsce, gdzie w wieku piętnastu lat złamałem sobie obojczyk. Słuchaj, na rowerze zjeżdżałem z górki.
42:13To była, wiesz, taka spora górka. No i jeździliśmy po niej po to, żeby, jak to się go dało, poczuć szwung. Nie? No i czułem szwung. Jadę z tej góry. Czuję szwung.
42:27Czujesz szwung, no i w połowie góry spada mi łańcuch.
42:33Słuchaj, w hamulce przestają działać.
42:38Hamulce przestają działać.
42:41No i co?
42:43Z lewej strony wychodzi pani z łóżkiem na prawo krzaki.
42:47To jest łóżek nie wiadę, nie?
42:49To w krzaki.
42:49A skarpety wziąłeś? Jakieś takie grubsze?
43:02Wziąłem.
43:03Pijamę?
43:04Tak, mam.
43:05Dres?
43:06Mam.
43:06Szczoteczkę do zębów?
43:08Wziąłem.
43:09Kapcie.
43:10A, widzisz jeszcze kapcie?
43:12Się nie możesz doczekać, aż mnie zamkną w szpitalu, co?
43:20No tak.
43:21Bo wreszcie nie będziesz miał nic do gadania i się przestaniesz tak wymądrzać.
43:36Ale będziesz mnie odwiedzać?
43:38Będziesz mi przynosić obiadki?
43:40Wykłócać się z lekarzem prowadzącym?
43:44Masz to jak w banku.
43:51A tak zupełnie serio.
43:55To wiesz, że ty jesteś dla mnie i dla Borysa najważniejszy.
44:00My cię nie możemy stracić.
44:02Jeszcze jak tak patrzę na Kaśkę i Jakuba i na to, co ludzie robią ze swoim życiem.
44:11Nie stracić się.
44:16Obiecujesz?
44:24Obiecuję.
44:24No to figurka odnaleziona.
44:40Zapunktowałeś u lokalsu.
44:43No widać, że masz chodu u Barbórki.
44:46Widać, że znasz się na ludziach.
44:50A mogę cię coś poprosić?
44:58Mhm.
45:02Bo ja nic nie jadam.
45:06Jesteś głodny?
45:08Tak.
45:08A może masz ochotę na rolatę?
45:15O niczym innym nie marzę.
45:18To pójdę ci odgrzać.
45:21Ale jest jeszcze kilka innych rzeczy, na które mam ochotę.
45:24Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl
45:52w kolejnym odcinku serialu.
45:55Skłasz dziś wieczorem?
45:56Po pracy lecę do Szczecina.
45:58Zostawiasz żonę z dzieciakami?
45:59Mam nadzieję, że sąsiad będzie miał oko na dom.
46:02No wszystko.
46:03Sąsiad służy pomocą w każdej sprawie.
46:05Uważnie obserwuję tego Jabłońskiego
46:07i powiem ci, że ten, kto się stawia,
46:09ma problemy podobne do twoich.
46:11Skoro jesteśmy już niedaleko mojego domu,
46:13to wpadniesz na drinka?
46:14Tak, to jest mój samochód, potwierdzam.
46:16Co się stało?
46:16Weronika miała wypadek, właśnie zabrali ją do szpitala.
46:22Zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i zdjęcia i z