Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:04KONIEC
01:14KONIEC
01:20KONIEC
01:22KONIEC
01:26Krok Elon!
01:29Zajmij pan Mieciu.
01:31Macie dzisiaj kończyć to mieszkanie na Targowej.
01:36Mamo, daj fajkę.
01:38Chyba cię pogięło ty.
01:40Znowu mnie pościągałeś.
01:47Masz być o czwartej.
01:56Który na powrót?
02:04Może być ten.
02:26Moja mama pracowała wtedy w pubie w Glasgow.
02:42To był wtedy wielki romans.
02:50Rzeczywiście trochę podobał.
02:52I co, nigdy go nie widziałeś?
02:54Jak to możliwe, jak to twój ojciec?
02:59Ma kontrakt z klubem.
03:04Trener mu nie pozwala przyjechać.
03:10Czasami tak bywa.
03:24Niech pan sobie wyobrazi.
03:26Jest jeden jeden.
03:28Ojciec dostaje podanie odbramkarza.
03:30Prawie przez całe boisko.
03:32Kiwa tam tych trzech.
03:34Podaje do napastnika.
03:36Tak mu wyłożył, że nawet ja bym trafił.
03:38Pewno w ostatni minuty? Co?
03:39No, w sześćdziesiątej ósmej.
03:40No.
03:41Wcześniej mieliśmy psa, Stefana, ale zdechł.
03:44Mieliśmy też chomika, też Stefana, ale też zdechł.
03:46Mieliśmy też chomika, też Stefana, ale też zdechł.
03:48Trzymaj się.
03:49Z aparatem.
03:50Mieliśmy dwie takie same promocje.
03:52Za cenę takiej jednej innej.
03:54Będziemy mogli teraz porozmawiać, jak ja bym trafił.
03:56Ja bym trafił.
03:57Pewno w ostatnim minucie. Co?
03:58No, w sześćdziesiątej ósmej.
04:00Wcześniej mieliśmy psa, Stefana, ale zdechł.
04:02Mieliśmy też chomika, też Stefana, ale też zdechł.
04:04Trzymaj się.
04:08Z aparatem.
04:10Mieli dwie takie same promocje.
04:13Za cenę takiej jednej innej.
04:16Będziemy teraz mogli porozmawiać, jak biali ludzie.
04:22Jak bizmesmen z tym bizmesmenem.
04:32A ty umiesz śpiewać?
04:40Bo dla budowlańca to śpiew jest podstawa.
04:44Malować nie musisz u mnie ciele śpiewać? Musisz.
04:48Nigdy więcej nie patrz na mnie
04:54Takim wzrokiem
04:57Nigdy więcej nie miej takich dziwnych oczu
05:04No, Dania, śpiewaj.
05:06Nigdy więcej nie był do mnie
05:10Takim wzrokiem
05:12Nie patrz na mnie
05:14Takim wzrokiem
05:16Takim wzrokiem.
05:29Słuchaj, Damian.
05:30To jest dla matki jak było mówione?
05:32No trzymaj.
05:34No.
05:35A to jest premia dla ciebie.
05:36Starej nie musisz nic mówić.
05:37Kapujesz?
05:38To jest tylko dla ciebie.
05:39No.
05:40Rozbierasz tam na bilet do ojca.
05:42Nie trzeba, mama wszystko odkłada.
05:44No to nie sobie odkłada, ale ty będziesz miał więcej.
05:46A z tymi pięcioma dychalcami
05:49To nasza tajemnica. Kapujesz?
05:51Każdy człowiek musi mieć jakieś tajemnice.
05:55Dziękuję pani Miecio.
06:15Do czwartego.
06:17Do czwartego.
06:19Hej.
06:25Czeka.
06:55To dziecko u Patryka.
07:11Ono powinno mieć ojca, jak chcesz.
07:14To możemy wyjechać razem do Szkocji.
07:17Tam jest duży dom.
07:19E!
07:20Pożyczyć wam gumkę?
07:23I po jakiemu gadajcie? Po angielsku?
07:28Nie ma do mnie numeru, ani adresu. W ogóle mnie nie zna.
07:34Nie wierzę, że się jeszcze urodziłem.
07:37Czasami tak jest, że ojciec nie zna syna.
07:50Trzymaj.
07:53To dla dziecka. Możesz mu coś kupić.
07:58Przecież się z gnojem umawiałam na stówę.
08:07Przecież się z gnojem umawiałam na stówę.
08:22Co za dziad!
08:31Nie będziesz z nim więcej chodził, słyszysz?
08:34Premi też ci nie dał?
08:37Dał.
08:38To gdzie masz?
08:39Wydałem.
08:40I ja...
08:41Jak wydałem?
08:42Na co wydałem?
08:43Są moje pieniądze. To nie twoja sprawa.
08:47Są moje pieniądze.
08:48Są moje pieniądze.
08:50Są moje pieniądze.
08:52Są moje pieniądze.
08:54Są moje pieniądze.
08:55Są alli.
08:56Są ważne.
08:57Chowałeś do skarbonki?
09:23Kiedyś nie schowałam.
09:25Skąd masz telefon?
09:53Kupiłeś?
09:57Pokaż.
10:01Zadzwoniliśmy, bo to jedyny numer w jego kontaktach.
10:05Było ciemno, był pijany, w ogóle nie zauważył samochodu.
10:09Kupiłeś?
10:11Kupiłeś?
10:13Kupiłeś?
10:17Kupiłeś?
10:19Kupiłeś?
10:23Kupiłeś?
10:25Kupiłeś?
10:27Kupiłeś?
10:29Kupiłeś?
10:31Kupiłeś?
10:33Kupiłeś?
10:35Kupiłeś?
10:37Kupiłeś?
10:39Kupiłeś?
10:41Kupiłeś?
10:43Kupiłeś?
10:45Kupiłeś?
10:47Kupiłeś?
10:49Kupiłeś?
10:51Kupiłeś?
10:53Kupiłeś?
10:55Kupiłeś?
10:57KONIEC
11:27KONIEC
11:57KONIEC
12:15KONIEC
12:16KONIEC
12:17mówił
12:27KONIEC
12:57Oooooooooooooooooooo
13:22Przyszysz jeszcze dzisiaj?
13:24O dwudziestej kończę.
13:34Trzymaj.
13:38Klabdyk, ja nie jestem jakąś dziwką.
13:41Przesyń, co ty mówisz.
13:44Weź.
13:47Weź, młodem coś kupisz.
13:54Kurwa mać, ja pierdole, co to jest?
14:01Wali to kurwa...
14:04Kurwa, na szczanę, ja...
14:09Ja pierdole, co mam teraz?
14:15Co ty to robiły?
14:17Co cię do tego głupiego łubasty szrigło?
14:21Musisz się tak ruchać?
14:24Co dziwnego, że wolał od ciebie w piłkę grać.
14:26Jaką piłkę, debilu?
14:31Powiesz, że to jest zdjęcie tego ochroniarza.
14:33Musisz się puszczać z takim zerem.
14:35Nikt cię nie chce.
14:40Jeszcze raz coś takiego. Powiesz, pójdziesz do zakładu.
14:43Możesz wyjść, chcę się ubrać.
14:54z tym, że to nie jest.
14:58Nie, nie, nie.
15:00Nie, nie jest.
15:01Zastrzęca.
15:03Zastrzęca.
15:05Zastrzęca.
15:07Damian!
15:17Damian!
15:37Bo Coburn
15:43Zaw
15:49Zaw
15:51Zaw
15:55Zaw
16:00Zaw
16:01Zaw
16:02Zaw
16:04Kupiłam ci...
16:34Nową pięciominutówkę.
16:36Pire z grzankami i cebulą.
16:38Nie jestem dobry.
16:48Cześć.
16:50Muzyka
17:00Dzień.
17:02Do widzenia.
17:03Do widzenia.
17:04Ale duże.
17:06Dźwięksie.
17:08Dmuchałeś kiedyś żaby?
17:12Nie.
17:13Żartujesz?
17:14No nie.
17:15A jadłaś żaby łódka?
17:16Jadła.
17:17Jadłaś.
17:20Ale nie dmuchałeś nigdy żab?
17:22A wiesz, jak się fajnie dmuchamy, jak...
17:24Zanisz jej słabkę, zapierdnikać...
17:27Tak jak ten...
17:30Chyba w szeregu tak było, nie?
17:32W ogóle ty jaką kuchnię lubisz?
17:34Nie wiem.
17:35Różne.
17:37Ale tak najbardziej.
17:39Domową.
17:41Swoją.
17:43Czyli co?
17:45Jajka na wykonie?
17:47Nie sam go czujesz.
17:48A co gotujesz?
17:50Różne, takie.
17:52Zapiekanki sobie robię, zupy pomidorowe.
17:55Zupy pomidorowe sobie robisz?
17:57Samemu.
17:59Tak?
18:00Z paczki?
18:01Nie.
18:07Jestem za pomocą.
18:08Z paczki?
18:11mostly czynka, zupy smakę i сравno.
18:26KONIEC
18:56Aaaa!
18:58Co o Totusie, krowi placku?
19:02Strzelę ostatnio jakiegoś gola?
19:05I to tak.
19:07A co cię to?
19:11Strzela gole.
19:13Że?
19:14Twoją starą.
19:15Ruchaj ją do okrągu.
19:17Widziałeś o tym?
19:19Twój tata nie jest piłkarzem, tylko cieciem w monopolu.
19:22Nieprawda.
19:24Co, nieprawda, że rucha?
19:26Co?
19:27Co?
19:28Co?
19:56Ten czerwony guzik.
19:58Ten czerwony guzik.
20:00A co to za guzik?
20:02Wkurwia mnie.
20:03Wyłączy.
20:04wyłączy.
20:05wyłączy.
20:06to niech pan na niego nie patrzy.
20:08to niech pan na niego nie patrzy.
20:10niech pan na niego nie patrzy.
20:12wyłączy.
20:13wyłączy.
20:14wyłączy.
20:15wyłączy.
20:17wyłączy.
20:18wyłączy.
20:19wyłączy.
20:20wyłączy.
20:22wyłączy.
20:23wyłączy.
20:24wyłączy.
20:25wyłączy.
20:26wyłączy.
20:27wyłączy.
20:28wyłączy.
20:29wyłączy.
20:30wyłączy.
20:31wyłączy.
20:32wyłączy.
20:33wyłączy.
20:34wyłączy.
20:35wyłączy.
20:36wyłączy.
20:37wyłączy.
20:38wyłączy.
20:39wyłączy.
20:40wyłączy.
20:41wyłączy.
20:42wyłączy.
20:43wyłączy.
20:44wyłączy.
20:45wyłączy.
20:46wyłączy.
20:47wyłączy.
20:48Przynieść coś panu następny raz?
20:52Jakbyś go wcisnął, to bym się lepiej poczuł.
20:59To ja pójdę po pielęgniarkę.
21:03Dostaniesz.
21:05Dwa tysiące.
21:09Całą gazę jaką mam, będziesz mógł pojechać do Szkocji domu.
21:18Ojca.
21:23Wyłącz to.
21:27Wyłącz to.
21:48Stój!
21:55Ej!
21:56Stój!
21:57Stój!
22:05I co?
22:06Niech się pan nie wtrąca.
22:08Gdzie masz to piwo, co zajebałeś?
22:14Zajebiście.
22:15To taki sobie tatuś?
22:17Co syna bije?
22:19Tylko to potrafisz.
22:21No napierdalaj mnie!
22:24Piń!
22:28Co się tak patrzysz?
22:29No wal!
22:32Nie wrobisz mnie w to.
22:33O co ci chodzi?
22:34Co o co ci chodzi?
22:35Przestań się drżać.
22:36Właśnie niech słyszą.
22:38Nie jestem jego ojcem.
22:40Nawet nie mógłbym być jego ojcem.
22:42Mam dopiero dwadzieścia cztery lata.
22:44Klautek.
22:46Klautek.
22:48Klautek.
22:50Klautek.
22:52Buzdki.
23:22Proszę pana, co mu jest?
23:52Puk, puk, puk
24:22Puk, puk, puk
24:46Puk, puk
25:06Puk
25:08Twojego ojca poznałam
25:14Jak pracowałam w barze
25:19Na stadionie
25:24Jak?
25:32Pracał kiedyś w treningu
25:38Wszedł do baru
25:44Do papierosy
25:54To on pali?
25:56Jak smog
26:00Sportowiec?
26:06Chcesz sprawdzać,
26:12żeby bajki ci opowiadać?
26:16KONIEC
26:46Cześć, Damianek. Nie nagrywaj się, bo ja i tak nie umiem tego włączać. Trzymaj się.
27:05No przecież panu pokazywałem.
27:08Nie jadę do tej szkacji, bo Monika urodziła dziewczynkę i muszę się nią zaopiekować.
27:24A kim ty dla niej jesteś?
27:25Ojcem, ojcem.
27:28To ilu ona ma tych ojców?
27:30A był tu ktoś jeszcze?
27:34Niektórzy mają dwóch ojców, a niektórzy w ogóle.
27:38Mogę ja podtrzymać?
28:08KONIEC
28:10KONIEC
28:12KONIEC
28:14KONIEC
28:16KONIEC
28:18KONIEC
28:20KONIEC
28:22KONIEC
28:24KONIEC
28:26KONIEC
28:28KONIEC
28:30KONIEC
28:32KONIEC
28:34KONIEC
28:36KONIEC
28:38KONIEC
28:40KONIEC
28:42KONIEC
28:44KONIEC
28:46KONIEC
28:48KONIEC
28:50KONIEC
28:52KONIEC
28:54KONIEC
28:56KONIEC
28:58KONIEC
29:00KONIEC
29:02KONIEC
29:04KONIEC
29:06KONIEC
29:08KONIEC
29:10KONIEC
29:12KONIEC
29:14KONIEC
29:16KONIEC
29:18KONIEC
29:20KONIEC
29:22KONIEC
29:24KONIEC
29:26KONIEC
29:28KONIEC
29:30KONIEC
29:32KONIEC
29:34KONIEC
29:36KONIEC
29:38KONIEC
29:40Dzięki za oglądanie!