Lodówka społeczna w Złotowie

  • last year
Transcript
00:00 Na pomysł lodówki społecznej w Złotowie akurat, to uczciwie przyznam, że wpadła Ula Chrynkiewicz, która jest pracownicą fundacji.
00:08 Ona sobie to wymyśliła, ja na początku tak sceptycznie do tego podeszłam, właśnie dlatego, że z tym jest trochę pracy.
00:15 Ale Ula się zaparła i powiedziała, że to zorganizuje, no i udało nam się. Stoi lodówka społeczna pozyskana.
00:21 Zależało nam bardzo, żeby ona była w takim miejscu, które jest monitorowane, bo słyszeliśmy o przypadkach różnych, które się w Polsce działy.
00:28 Tam, gdzie lodówki stały w takich miejscach oddalonych bardziej od społeczności, od mieszkańców.
00:35 Różnie to się kończyło, więc żywot tych lodówek często był bardzo krótki.
00:40 U nas pan Stelmach, stacja paliw Stelmach, odpowiedziała bardzo entuzjastycznie. Powiedzieli, że nie ma problemu.
00:45 Po pierwsze, jest to zadaszone. Po drugie, oni opłacają prąd, co jest dla nas bardzo istotne, bo jednak to ktoś koszt tego musi ponosić.
00:52 No i trzecie, jest to monitorowane, cały czas tam ktoś jest. I dzięki temu nic się złego z lodówką nie dzieje.
00:59 To znaczy, osoby, które przychodzą, a od panów przede wszystkim wiemy, od panów, którzy tam pracują, że po tym, że lodówka jest pusta, też wiemy, że jest duże zapotrzebowanie.
01:09 Bo ile byśmy nie przywieźli jedzenia, w okresie świąt to był taki moment, ja byłam przestraszona, mówię, że lodówka pełna, wypełniona, żeby ktoś miał kto to wziąć.
01:17 I za chwilę była pusta. I tak cały czas jest, że przychodzą najczęściej wieczorami, czasami w nocy, przychodzą ludzie, którzy potrzebują.
01:25 I to nas to bardzo cieszy. Pamiętam, że były takie kąśliwe uwagi czasami, że panowie ze stacji paliw będą mogli sobie zjeść.
01:33 Dla nas jest bez różnicy. Chodzi nam o to, żeby nie marnować jedzenia, nie wyrzucać go, a niech zje każdy, kto tego potrzebuje.
01:40 I cieszę się, bo działa. Fakt, trzeba koło tego chodzić. Może dlatego w innych miastach nie wyszło, że zbyt lekko do tego ludzie podeszli.
01:50 To trzeba monitorować. My cały czas sprawdzamy, czy wszystko gra, cały czas donosimy, cały czas reklamujemy tę akcję, bo nadal dużo ludzi nie wie, że jest w Złotowie lodówka społeczna i można tam jedzenie przekazać.
02:01 I to wcale nie musi być wypasione jedzenie. Czasami zostaje nam na przykład kawałek chleba, resztki chleba, albo na przykład ziemniaki, albo jabłka, których już wiemy, że nie zjemy, bo wyjeżdżamy na przykład gdzieś.
02:12 I to też można zanosić. My zanosimy za każdym razem, co nam zostaje i wszystko jest zabierane. Naprawdę wszystko, bo ludzie potrzebują.
02:19 Teraz robiliśmy kolejną akcję przypominania w sklepach wśród mieszkańców, gdzie tylko można. Rozwieszamy plakaty, chodzimy, informujemy i zachęcamy wszystkich Państwa.
02:31 Naprawdę to nie jest wielka filozofia. Wrzućcie to, co Wam zostaje do jakiegokolwiek pojemniczka. Może być jednorazowy, może to być słoik, może być cokolwiek.
02:38 Można w woreczek włożyć. Tylko napiszcie. Czasami jeżeli to widać, co to jest, to nie trzeba. No wiadomo, warzyw i owoców nie będziemy pakować.
02:46 Ale jeżeli to jest jakieś danie przetworzone, to napiszcie, co to jest i kiedy było zrobione. I to wystarczy. I ludzie sobie wezmą.
02:52 I wierzcie mi, naprawdę jest bardzo duże zapotrzebowanie i można pomóc wielu osobom.
02:57 [muzyka]

Recommended