TARCHOMIN1

  • 14 years ago
Autorska metafora ludzkiego losu w filmie o domu, drodze i ogrodzie na warszawskim Tarchominie. Wszystko, co się pojawia na ekranie obserwują koty siedzące na okiennym parapecie. Ludzie są tu tylko istotami obserwowanymi, nie sędziami czy Narratorami. Rzecz jest uniwersalna i mogłaby się dziać gdziekolwiek na świecie. Dlatego prezentowany fragment jest częścią tryptyku:"All the People's World", czyli "Świat wszystkich ludzi".

Recommended