KOCHAJMY SYRENKI
Film fabularny
Premiera: 1967. 04. 25
Gatunek: Komedia, Film muzyczny
Czarno-biały, 2424 m, 84 min
Lokacje: Warszawa, Mrągowo, Biskupiec, Sopot, Arturówek k. Łodzi, Olsztyn (Targ Rybny, plaża miejska), Gutkowo, droga wylotowa z Olsztyna w kierunku Morąga.
W czasie realizacji film ten nazywano komedią relaksową, kramem z piosenkami, komedią zmotoryzowaną. Piosenek jest aż dziewięć - m.in. "Kochajmy syrenki", "Ja mam ciebie, słońce, plażę", "Gdy się ma naście lat", "Tańcz ze mną tańcz". Nie brakuje przygód, samochodów - w tym oczywiście poczciwej syrenki. Akcja toczy się w pełni lata, w malowniczych plenerach Pojezierza Mazurskiego. Marek i Aleksander, dwaj przyjaciele spędzający wakacje na Mazurach, kupują używaną syrenkę. Do spłaty wozu brakuje im jeszcze trochę pieniędzy, podejmują więc pracę akwizytorów u impresario Koszajtisa, który z imprezą "Jeździmy z humorkiem" objeżdża okoliczne miejscowości letniskowe. W ośrodkach wczasowych zarobić chcą również Pimonow i Łaput - kierownicy zespołu big-beatowego "Żywioły". Razem z muzykami i solistką zespołu Dorotą zamieszkują w tym samym hotelu co grupa Koszajtisa. Zaczyna się rywalizacja. Konflikt zaostrza się w momencie, gdy Marek i Aleksander powodują wywrócenie się żaglówki, na której "Żywioły" kręcą reklamówkę. Łaput i Pimonow grożą Koszajtisowi srogą zemstą. Porywają gwiazdę jego grupy - piosenkarza Seweryna Paterę. Liczą, że w ten sposób skompromitują przed publicznością imprezę Koszajtisa. Jednak dosłownie w ostatniej chwili Patera odnajduje się - skrępowany i zakneblowany zostaje znaleziony na tylnym siedzeniu syrenki Aleksandra. Marek i jego przyjaciel zostają wyrzuceni z pracy. Koszajtis bowiem podejrzewa ich o udział w porwaniu. Odjeżdżają więc swoją syrenką nad morze, ale odjeżdżają we trójkę - jest z nimi bowiem Dorota, solistka "Żywiołów".
Reżyseria
Jan Rutkiewicz
Scenariusz
Jacek Fedorowicz
Zdjęcia
Wacław Dybowski
Operator kamery
Władysław Nagy
Muzyka
Adam Walaciński
Film fabularny
Premiera: 1967. 04. 25
Gatunek: Komedia, Film muzyczny
Czarno-biały, 2424 m, 84 min
Lokacje: Warszawa, Mrągowo, Biskupiec, Sopot, Arturówek k. Łodzi, Olsztyn (Targ Rybny, plaża miejska), Gutkowo, droga wylotowa z Olsztyna w kierunku Morąga.
W czasie realizacji film ten nazywano komedią relaksową, kramem z piosenkami, komedią zmotoryzowaną. Piosenek jest aż dziewięć - m.in. "Kochajmy syrenki", "Ja mam ciebie, słońce, plażę", "Gdy się ma naście lat", "Tańcz ze mną tańcz". Nie brakuje przygód, samochodów - w tym oczywiście poczciwej syrenki. Akcja toczy się w pełni lata, w malowniczych plenerach Pojezierza Mazurskiego. Marek i Aleksander, dwaj przyjaciele spędzający wakacje na Mazurach, kupują używaną syrenkę. Do spłaty wozu brakuje im jeszcze trochę pieniędzy, podejmują więc pracę akwizytorów u impresario Koszajtisa, który z imprezą "Jeździmy z humorkiem" objeżdża okoliczne miejscowości letniskowe. W ośrodkach wczasowych zarobić chcą również Pimonow i Łaput - kierownicy zespołu big-beatowego "Żywioły". Razem z muzykami i solistką zespołu Dorotą zamieszkują w tym samym hotelu co grupa Koszajtisa. Zaczyna się rywalizacja. Konflikt zaostrza się w momencie, gdy Marek i Aleksander powodują wywrócenie się żaglówki, na której "Żywioły" kręcą reklamówkę. Łaput i Pimonow grożą Koszajtisowi srogą zemstą. Porywają gwiazdę jego grupy - piosenkarza Seweryna Paterę. Liczą, że w ten sposób skompromitują przed publicznością imprezę Koszajtisa. Jednak dosłownie w ostatniej chwili Patera odnajduje się - skrępowany i zakneblowany zostaje znaleziony na tylnym siedzeniu syrenki Aleksandra. Marek i jego przyjaciel zostają wyrzuceni z pracy. Koszajtis bowiem podejrzewa ich o udział w porwaniu. Odjeżdżają więc swoją syrenką nad morze, ale odjeżdżają we trójkę - jest z nimi bowiem Dorota, solistka "Żywiołów".
Reżyseria
Jan Rutkiewicz
Scenariusz
Jacek Fedorowicz
Zdjęcia
Wacław Dybowski
Operator kamery
Władysław Nagy
Muzyka
Adam Walaciński
Category
🎥
Short film