Cisza – Wołanie i apel: oddajcie to, co bezprawnie zabraliście klasie pracującej

  • 8 years ago
Nysa, grudzień, dzień przed świętami. Jest wczesny ranek, domownicy szykują się do pracy. Ktoś puka do drzwi. Kiedy zostają otwarte, przednimi stoją dwaj służbowo przyodziani funkcjonariusze MO. Wchodzą do mieszkania i starszemu komunikują: - „zabieramy Pana syna do zakładu, po czym zakuwają go w bransolety i wyprowadzają z domu jak groźnego przestępcę, jak jakiegoś mordercę. Okazuje się, że on jest jedynym z całej grupy zatrzymanym na przymusową izolację po drugiej stronę muru. Piękne były święta.

Nysa, południe 3 maja. Treningowy worek wchodzi do sklepu. Nagle podjeżdża suka i wyskakuje z niego kilku funkcjonariuszy MO, po czym chwytają delikwenta, zakuwają go w bransolety, okładając go palami, wleką i wrzucają do suki. Na komendzie w „gościnnym” pokoju (dziś już nie istnieje) stają w dużej grupie wkoło ścian i rozpoczynają trening. Jedni go masują palami inni pięściami, czasem jakiś kop. Kiedy już jest ciemno, traci przytomność i prawie nie daje oznak życia, wywlekają go i pozostawiają oblanego alkoholem na nieoświetlonej jezdni, aby jakiś nierozważny kierowca go rozjechał.

Dąbrowa Górnicza. Gościu postanawia wytoczyć proces o bezpodstawne zatrzymanie i pobicie. Udaje się mu i na wokandę trafia akt oskarżenie o ciężkie naruszenia ciała. Porozumienie zawarte podczas Okrągłego Stołu powodują, że sędzia zmuszony jest zmienić kwalifikację czynu z ciężkiego na lekkie pobicie, a prokurator z IPN dąży stronę powodową i oskarżyciela posiłkowego pozbawić wyroku skazującego sprawcę.

Niech żyje wolność i swoboda, niech żyje demokracja i praworządność

Category

🗞
News

Recommended