Chow Hoi-Leung, 29-latek, który zabił swoich rodziców rok temu, wygląda na spokojnego. Jego partner w zbrodni, 35-letni Tse Chun-Kei, jest o wiele bardziej zdenerwowany. 1 marca 2013 roku, Chow zabił swoich rodziców, po czym pociął ich ciała na kawałki. Obaj mężczyźni nie przyznali się do winy na przesłuchaniu 5 sierpnia, ale przyznali, że nielegalnie pogrzebali ciała. Chow twierdzi, że jest chory psychicznie, ale śledczy sugerują, że zbrodnia była skrupulatnie zaplanowana. W 2013 roku Chow zaprosił swoich rodziców do swojego mieszkania. Na zapisie z kamer przemysłowych widać jak wchodzą z nim do budynku. Po 20 minutach budynek opuszcza jedynie Chow. Wtedy prawdopodobnie jego rodzice zostali zabici. Chow został aresztowany 2 tygodnie po zdarzeniu. Policja znalazła ciała ofiar, ich dokumenty i dwa zamrażarki owinięte folią. W zamrażarkach znaleziono ludzkie części ciała. Odkryto liczne rany na głowach i szyjach ofiar. Chow powiedział, że on zabił ojca a jego przyjaciel matkę. To właśnie przyjaciel mężczyzny miał zająć się ukryciem i poćwiartowaniem zwłok. Prawdopodobnie mężczyźni planowali zjeść ciała. Niektóre z części ich ciał zostały wyrzucone do oceanu.